W dzisiejszym meczu w Stargardzie Spójnia musiała sporo się namęczyć, żeby pokonać niżej notowanego rywala W pierwszej kwarcie stargardzianie wprawdzie prowadzili ośmioma punktami, ale goście doprowadzili do remisu. W drugiej kwarcie przyjezdni wyszli na czteropunktowe prowadzenie.
W trzeciej kwarcie Spójnia zagrała słabo w ataku i w pewnym momencie przegrywała już dziesięcioma punktami. Ale potrafiła zmniejszyć nieco straty. Wynik spotkania rozstrzygnął się w czwartej kwarcie, w której gospodarze przypomnieli sobie jak trafia się do kosza. Akcje Marcina Dymały i Pawła Lewandowskiego wyprowadziły Spójnię na bezpieczne prowadzenie.
Spójnia zwyciężyła 82:75 i pozostaje niepokonanym zespołem na swoim parkiecie. To było ostatnie w tym roku spotkanie w Stargardzie. W najbliższą sobotę, w ostatniej kolejce w pierwszej rundzie, stargardzki zespół zagra na wyjeździe z GTK Gliwice.
Spójnia ma 26 punktów i jest na drugim miejscu w tabeli. Na pierwszym jest Sokół Łańcut, który ma punkt więcej. A dzisiejszy rywal stargardzkiego zespołu plasuje się na jedenastym miejscu.
Spójnia Stargard - Znicz Basket Pruszków 85:78 (17:17, 22:26, 15:17, 31:18)
Spójnia: Lewandowski 22 (cztery razy za 3 pkt), Dymała 16 (3), Janiak 15 (1), Fraś 9, Pytyś 8, Raczyński 8 (2), Bodych 4, Śpica 3 (1).
Obejrzyj blok Wojciecha Frasia w końcówce spotkania:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?