Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śpiewali, tańczyli, zaskakiwali. Casting do Mam Talent od kulis

Paulina Targaszewska [email protected]
- A ja tańczę hip-hop i takie tam - mówił siedmioletni Gracjan Żywczak. - Sam się nauczyłem. Sam ćwiczę. Wcześniej chciałem grać na gitarze, ale nie bardzo mi to wychodziło. Tańczenie okazało się fajniejsze.
- A ja tańczę hip-hop i takie tam - mówił siedmioletni Gracjan Żywczak. - Sam się nauczyłem. Sam ćwiczę. Wcześniej chciałem grać na gitarze, ale nie bardzo mi to wychodziło. Tańczenie okazało się fajniejsze. Sebastian Wołosz
Przesłuchania do szóstej edycji programu TVN "Mam Talent" odbyły się w Szczecinie. Swoimi umiejętnościami pochwaliło się blisko stu mieszkańców naszego regionu. Czy komuś z nich uda się dostać do finału?
Casting do Mam Talent w SzczecinieSzczecinianie mają talent - tłumy szczecinian i nie tylko przyszły na casting do programu typu talentshow TVN-u.

Casting do Mam Talent w Szczecinie

Choć ostatnia kwietniowa sobota była pochmurna i chłodna, w Domu Kultury Słowianin panowała gorąca atmosfera. Z trudem można było wejść do środka. Na schodach tłoczyło się kilkadziesiąt osób. Każdy musiał czekać na swoją szansę. Szansę na sławę, karierę i spełnienie marzeń. Program "Mam Talent" ma w tym pomóc.

Wierzę, że będzie dobrze

- Chciałabym zostać światowej sławy gwiazdą rocka - mówiła 16-letnia Natalia Borgosz ze Szczecina, którą spotkaliśmy w poczekalni. - Najpierw muszę się jednak dostać do programu.

Natalia przed komisją zaśpiewała piosenkę "The big bang" zespołu Rock Mafia
.
- Uczyłam się śpiewać przez trzy lata, później miałam rok przerwy - mówi dziewczyna. - Ten casting to mój wieki powrót do śpiewu. Próbowałam już swoich sił w programie "Must be the music", ale nie poszło mi najlepiej. Zjadł mnie stres, byłam na siebie zła. Dziś mam w sobie więcej spokoju, oczywiście denerwuję się, ale panuję nad emocjami. Wierzę, że będzie dobrze.

Piosenkarzy na casting przyszło wielu. Wśród nich były małe dzieci, nastolatkowie, a także osoby starsze. Po wypełnieniu karty zgłoszeniowej i otrzymaniu swojego numeru każdy z nich czekał na swoją kolej w korytarzu na piętrze, który służył za poczekalnię. Niektórzy tuż przed wejściem do sali przesłuchań głośno śpiewali, inni przypominali sobie zapisany na kartkach tekst wybranej piosenki. Nie wszyscy się jednak występem stresowali.

- Wykonam dziś piosenkę "Use somebody" z repertuaru zespołu Kings of Leon - zdradził nam 20-letni Dariusz Buczek z Chojnic. - Kocham muzykę, gram na gitarze i śpiewam. Do dzisiejszego występu zupełnie się nie przygotowywałem. To będzie spontan. Tak jest najlepiej, nie ma się czym stresować.

- Nie było aż tak źle - mówiła tuż po wyjściu z sali przesłuchań 12-letnia Wiktoria Pałasz z Choszczna. - Zaśpiewałam piosenkę "Cykady", poszło mi całkiem nieźle, ale i tak ostateczna decyzja należy do komisji. Śpiewać uczę się od 5 lat. Mam już na swoim koncie kilka sukcesów w wokalnych konkursach regionalnych, ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych. Moim największym marzeniem jest jednak zwycięstwo w programie "Mam Talent".

Próby na budowie

Nie każdy uczestnik castingu przyszedł z zamiarem dostania się do finału.

- Skończyłem 51 lat i na starość postanowiłem sobie zrobić prezent - żartował Lech Markiewicz z Rokity pod Goleniowem. - W moim domu od zawsze grała muzyka, słychać było śpiew. Jako młody chłopak grywałem nawet na różnych imprezach. Później nie było na to czasu. Śpiewałem już tylko kołysanki wnukom. Stwierdziłem, że teraz mogę sobie pozwolić na występ przed komisją. Zaśpiewam piosenkę "Do kołyski" zespołu Dżem. Na takiej muzyce się wychowałem. Nie przygotowywałem się w żaden sposób do tego występu. Próby miałem tylko podczas murowania komina na budowie.

Pomiędzy wokalistami zauważyć można było wielu tancerzy. Głównie młodych.

- Tańczę popping - mówi Serafin Lisowski ze Szczecina. - Ten taniec polega przede wszystkim na freestyle'u, czyli tańczysz tak jak czujesz, jak niesie cię muzyka. Różne kroki ułożyłem w całość, trenowałem tydzień, wierzę, że będzie dobrze.

- A ja tańczę hip-hop i takie tam - mówił siedmioletni Gracjan Żywczak. - Sam się nauczyłem. Sam ćwiczę. Wcześniej chciałem grać na gitarze, ale nie bardzo mi to wychodziło. Tańczenie okazało się fajniejsze.

Choć przybyli chwalili się przed komisją głównie talentem muzycznym i wokalnym, pojawiły się też bardziej oryginalne umiejętności. Wśród nich znalazła się umiejętność do wygrywania zakładów i machanie ogniem czyli fireshow.

- Trenuję fireshow od blisko dwóch lat - mówi Janek Szymborski. - Poważnych wypadków nie było, choć zdarzyło mi się przypalić spodnie. Na szczęście włosy nie ucierpiały. Na początku musiałem ćwiczyć bez ognia. Trzeba było nauczyć się wszystkich ruchów, uchwytów. Teraz mam to już opanowane. Mam co pokazać. Kariera dopiero przede mną.

- Właściwie to trudno opisać mój talent - mówi 19-letni Emil Popow z Kamienia Pomorskiego. - Ja po prostu lubię się zakładać. Założę się z komisją i udowodnię im, że nie odpowiedzą na jedno z 3 prostych pytań, na które odpowiedziałoby każde dziecko z przedszkola. Właściwie to postanowiłem pochwalić się tą umiejętnością jakieś 10 minut temu.

O tym, czy komukolwiek z przybyłych na szczeciński casting udało się przejść do programu, dowiemy się dopiero we wrześniu. Wtedy szósta edycja "Mam Talent" będzie emitowana w telewizji na kanale TVN.

O tym, kto znajdzie się w końcowym etapie decydować będzie jury w składzie: Agnieszka Chylińska, Małgorzata Foremniak i Robert Kozyra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński