- Już drugi tydzień leżysz w szpitalu w Kościerzynie ze złamaną nogą. Kiedy wrócisz do Świnoujścia?
- Nie mam pojęcia. Jutro czeka mnie zabieg. Będę mi wkładać w piętę drut, żeby naciągnąć kość. Przede mną jeszcze operacja, ale też nie wiem kiedy. Najpierw muszą mi zamknąć ranę. Mam ją cały czas otwartą, to ze względu na krwiaka i opuchliznę. Mimo wszystko, teraz czuję się już dużo lepiej. Zaraz po kontuzji ból był straszny. Dosłownie myślałem, że urwało mi nogę.
Cieszę się, bo docierają do mnie informacje, że kibice w Świnoujściu bardzo przejęli się moją kontuzją. Na ostatnim meczu wywiesili nawet transparent "Serek, trzymaj się i wracaj do nas.
Razem awansujemy". Zbierali też dla mnie pieniądze. Wiem o tym, bo w niedzielę była u mnie w szpitalu żona i wszystko mi opowiedziała. To naprawdę miłe.
Za pośrednictwem "Głosu" chciałbym wszystkim podziękować i mam nadzieję, że już niedługo zobaczymy się w Świnoujściu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?