Punktują regularnie w każdy weekend, skutecznie stawiając opór starszym koleżankom po fachu. Police nie są już dostarczycielem banalnych punktów, które już przed meczem można dopisać do swojego konta.
- W końcu zaczęliśmy grać odważniej - komentuje Jerzy Taczała, trener. - Z dobrego, a czasem nawet, średniego przyjęcia potrafimy zagrać pierwsze tempo. Zdobywamy sporo punktów w ten sposób, a cała nasza gra zaczyna wyglądać inaczej.
W siatkówce każdy element ma jakieś konsekwencje. Jeśli gra się więcej środkiem, to automatycznie blok na skrzydle jest rozrzucony. Nie dość, że kompletuje się oczka atakując z krótkiej, to jeszcze pomaga się tym samym skrzydłowym, które nie męczą się na podwójnym bloku.
Co ciekawe, w trzech ostatnich meczach policzanki zagrały aż 15 setów! Co jeszcze ciekawsze, dwa, z trzech rozegrany tie breaków, udało się wygrać. Jak na tak młody zespół, jest to duże osiągnięcie. Przeważnie młodzież nie charakteryzuje się stalowymi nerwami.
- Jestem bardzo zadowolony z kilku ostatnich spotkań - komentuje Jerzy Taczała. - Dziewczyny zaczynają grać spokojniej, to po pierwsze. Ale po drugie - co ważniejsze - walczymy. Nawet, jeśli walka ta wymaga pięciu setów i prawie dwóch godzin na parkiecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
