Śmiertelny wypadek na drodze nr 3. Karambol kilku aut, jedna osoba nie żyje [zdjęcia]

W dniu 18.08.2013 o 10:10, abc napisał:

Kolejne scierwo w BMW chciało być cwańsze od innych. Jakie to szczeście i radośc ze zgineła osoba z BMW:)

Nie pisz głupot, bo nie zginął kierowca, a pasażer. Więc nie wiem czy to takie szczęście i radość, powinien zginąć ten, który prowadził i tyle.

Ja stałam 100 m od uderzenia bmw w ostatni samochód. Dziwi mnie fakt, że nikt nie pisze, że to był pościg policyjny a nie wyprzedzanie na trzeciego. Nie chcę bronić kierowcy bo wiadomo, że brak słów na niego ale policja wiedząc, że nad morze jest duży korek, z morza wracali też bardzo wolno, nie powinni wogóle ścigać bmw i popychać go że by jechał jeszcze szybciej. Najbardziej współczuję starszym ludziom, bo byli naprawdę przerażeni, ci młodzi silni psychicznie i fizycznie jakoś sobie radzili. Ja sama patrząc na te porozbijane samochody, pokaleczonych ludzi byłam w szoku, że to się dzieje naprawdę. Każdy kto nie ucierpiał w tym zdarzeniu a był blisko, dziekował w duchu, że to nie na niego trafiło.

Jechałam wtedy tą drogą. Widziałam tego idiotę, który wyprzedzał "na trzeciego" a ściślej mówiąc uciekał przed dwoma policyjnymi motorami, które go goniły. Mnie i jeszcze kilku autom udało się uciec na pobocze, niestety nie wszyscy zdążyli a jak to się skończyło usłyszeliśmy chwilę później z Radia ZET.

W dniu 18.08.2013 o 01:47, marcin napisał:

Jechałem od goleniowa około 11 w stronę morza. Na pierwszym zwężeniu z dwóch na jeden pad czarne bmw zmusiło białe auto do zjechała na boczny pas. Potem jechaliśmy na widzensko .. Chyba się udało uniknąć tragedii...

My też jechaliśmy tą 3 i stalismy dość sporo czasu w korku , widzielismy 3 karetki po drodze więc juz było wiadome że coś sie wydarzyło. Póżniej nawróciliśmy i jechalismy również przez Widzeńsko. Jeszcze tak długo nad morze nie jechalam.

Co do kierowców to większosć nie zna przepisów i wyprzedzają  bo myślą że zdąża , zajeżdżają ci droge , normalnie masakra .... Żal tylko niewinnych ludzi którzy ucierpieli d drodze na urlop lub wracający do domu.

Czubki  ku...wa jedźcie ostrożniej a poza tym powini karac za %%% oraz za prędkość

W dniu 18.08.2013 o 12:09, zmęczony kierowca napisał:

Do KK: Jak tak lubisz matematykę to policz coś innego. Ja jeżdżę te 600 km w jedną stronę 3 razy w tygodniu (taka praca), dla mnie to jest już 9h tygodniowo. Rocznie to 20 dni, a przez ostatnie 8 lat ponad 5 (pięć) miesięcy stracone bo ktoś wybiera się w trasę i jedzie 80 bo więcej nie "łumie". Tobie 90 minut nie robi różnicy, może jeździsz w dalszą trasę raz w roku z żoną i dzieciakami na wakacje to Ci te 90 minut spędzone z rodziną szybko upłynie, dla mnie to kwestia czy spędzę te 90 minut z rodziną czy znowu zobaczę ich jak śpią.Pozdrawiam i życzę wszystkim więcej umiejętności :-)

lepiej zobaczyć rodzine jak śpi niż nie zobaczyć ich wogóle lub jeszcze zabić niewinne osoby na drodze

Idiota przezyl, ale teraz lezy w szpitalu i oprocz tego ze zabil jak mniemam kolego to odpowie przed sadem. Jako ze byl naj....y to w takim wypadku zdaje sie ze jego polisa OC nie obowiazuje. Najwieksze koszta to leczenie rannych, ale sporo tez beda go kosztowac zniszczenia jakich dokonal swoim wyczynem. Ten co nie zyje pewnie jeszcze go zachecal do szalenczej jazdy, zaplacil najwyzsza cene za jazde z pijakiem. Mam nadzieje ze ludzie jadacy spokojnie, niewinni, szybko wroca do zdrowia a ich obrazenia nie okarza sie powazne.

z idiotą jechał i zginął mimo iż wiedział o stanie trzeźwości kierowcy...

idiota pijany w szpitalu i ma wielki problem...

JEBAŁ ICH PIES!!!

jakieś pytania czy uwagi do mojej oceny tej sutuacji??

zapraszam do dyskusji...

W dniu 17.08.2013 o 13:25, stefab napisał:

nie wiem czy zauwazyles, a moze za malo jezdzisz....ale zdecydowanie, zdecydowanie wiecej jest tych, ktorzy na 90 jada 120+, a nie tych, ktorzy jada 70i co gorsze to oni wlasnie wyprzedzaja na 3, na podwojnych ciaglych i lukach drogi - szkoda tylko, ze nie mysla o tych co przy okazji usmierca... ot cala prawda o polskich kierowcach

tym BMW to IMBECYL jechał naeybany po imprezie, szpan,że ma BMW  anie potrafi opanować auta!!!!żałosne niewinni ludzie cierpią i giną przez takiego szpanera!!.

W dniu 18.08.2013 o 15:25, Gość napisał:

Wyrwał się znawca przepisów. Jeżeli nie ma określonej prędkości minimalnej, to może sobie jechać nawet 40 km/h i nic mu się nie należy, a tym bardziej mandat.

przeczytaj sobie to: art. 19 ust. 2 pkt 1 p.r.d.

 a przez tego ku...a w szmacie (BMW) to jestem już 250 złotych w plecy za dojazd kumpla do mnie

BMW-BOLID MŁODZIEŻY WIEJSKIEJ SIĘ ROZPADŁ OCH JAK KARTONIK PO ZAPAŁKACH  SZKODA ŻE WSZYSCY W BEMCE NIE ZGINELI  OCH JAKA SZKODA JEDNEGO BARANA MNIEJ

W dniu 18.08.2013 o 15:25, Gość napisał:

Wyrwał się znawca przepisów. Jeżeli nie ma określonej prędkości minimalnej, to może sobie jechać nawet 40 km/h i nic mu się nie należy, a tym bardziej mandat.

co ty mu tłumaczysz on myśli że 90 w czerwonym kółku to minimalna prędkośc. takim półgłówką nic niewytłumaczysz masz jechać 90 i już. mam nadzieję że tacy deb***e sami się wykończą tylko zeby nie zabierali na tamten świat niewinnych...

W dniu 18.08.2013 o 14:48, Grzegorz napisał:

TO się nazywa utrudnianie ruchu innym. Za to również należy się mandat!!! Jak nie stać Cię na to, żeby jechać przepisowo 90 km/h to nie ruszaj się z domu. DZIADKU!!!

Wyrwał się znawca przepisów. Jeżeli nie ma określonej prędkości minimalnej, to może sobie jechać nawet 40 km/h i nic mu się nie należy, a tym bardziej mandat.

W dniu 17.08.2013 o 21:33, Andrzej napisał:

 Na dalszych trasach jeżdżę tak, że nawet jeśli mam pustą drogę przed sobą, to jadę 70-80 km/h, bo tak jest ekonomicznie i bezpiecznie.   

TO się nazywa utrudnianie ruchu innym. Za to również należy się mandat!!! Jak nie stać Cię na to, żeby jechać przepisowo 90 km/h to nie ruszaj się z domu. DZIADKU!!!

kierowca przeżył miał ponad 2 promile zginął jego pasażer , takim ch..... zawsze się udaje

Niestety jesteśmy w czołówce w europie pod względem śmiertelnych wypadków na drodze, tak było, jest i będzie. A wystarczyłoby żeby każdy jechał przepisowo, niby takie proste i oczywiste a jednak niemożliwe do wykonania.