Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrzydłowy AZS: jest nowy trener, jest optymizm

(rk)
Maciej Raczyński twierdzi, że potencjał w szczecińskim zespole jest duży.
Maciej Raczyński twierdzi, że potencjał w szczecińskim zespole jest duży. Andrzej Szkocki
- Zbigniew Majcherek dostał szansę, my musimy mu pomóc. Potrzebujemy chemii w drużynie, bo ostatnimi czasy jej bardzo brakuje - twierdzi Maciej Raczyński, skrzydłowy AZS Radex Szczecin.

Odszedł trener Czesław Daś, który prowadził was przez siedem ligowych kolejk. Dobrze czy źle?

- To się okaże. Bilans mamy fatalny, dwa mecze wygrane, w słabym stylu, i pięć porażek. Liczę na to, że będzie to impuls, który pozwoli nam grać to, co każdy z nas potrafi.

- A mówi się, że ta drużyna potrafi wiele. Patrzymy w tabeli i trudno o podobny optymizm.

- Potencjał w zespole jest naprawdę duży. Przyszedł nowy trener, może on to jakoś poukłada. Przywróci wiarę w to, że potrafimy grać w koszykówkę. Ostatni mecz trochę zasiał w nas niepewności.

- Na niepewności trudno coś ugrać.

- Jest nowy trener, ja jestem pełen optymizmu. Oczywiście, trudno jest z dnia na dzień wszystko zmienić. Trener Majcherek widział nas w tym sezonie, ma wiele uwag. Musimy wrócić do naszej najlepszej formy, liga jest długa, możemy to odrobić.

- Krzysztof Mielczarek wspominał, że personalnie do trenera Czesława Dasia nic nie ma, ale według niego klub potrzebował powiewu świeżości.

- Często tak bywa, że pada na trenera. Ja już w swojej karierze też to przerabiałem. W tamtym roku też była taka sytuacja. Zmiana trenera wpływa na drużyny w różny sposób. Przeciwnik, który czyta o modyfikacjach kadrowych nie wie, czego się spodziewać. Zazwyczaj jest tak, że drużyna jest bardziej naładowana. Mam wrażenie, że z nami będzie podobnie i w sobotę to udowodnimy.

- Mówisz o sobocie, a wczoraj był Puchar Polski.

- Tak, ale nie ma co ukrywać, najważniejsze mecze gramy w weekendy. Musimy sobotnie spotkanie wygrać, nie ma innej opcji.

- Można jeszcze przegrać.

- Tego meczu nie można. Musimy zagrać skutecznie, bo rywal z dolnej półki.

- Teraz o trenerze. Miałeś okazję współpracować ze Zbigniewem Majcherkiem. Jest takie powiedzenie, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Jak widać, w Szczecinie nie obowiązuje.

- Ja się na tym kompletnie nie koncentruję. Daję z siebie wszystko na treningu i realizuję zadanie, które nakreśla trener. Zbigniew Majcherek dostał szansę, my musimy mu pomóc. Potrzebujemy chemii w drużynie, bo ostatnimi czasy jej bardzo brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński