Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skład niekoniecznie oczywisty, ale dobry. Ilu kibiców, tyle wyjściowych jedenastek

Marcin Siemlak
Marcin Siemlak
Nowy kapitan Kamil Grosicki musi umieć motywować kolegów
Nowy kapitan Kamil Grosicki musi umieć motywować kolegów Andrzej Szkocki
Kiedy zespół rozpoczynał obóz przygotowawczy w Opalenicy, a do inauguracji PKO Ekstraklasy pozostawał niecały miesiąc, jedynym napastnikiem w kadrze trenera Jensa Gustafssona był Luka Zahovič. Kibice mogli mieć powody do obaw, bo Pogoń nie zdołała zatrzymać Pontusa Almqvista, który zagwarantował w zeszłym sezonie pięć goli i sześć asyst, a od teraz będzie występował we włoskiej Serie A. Fanów uspokoiło ogłoszenie Efthymiosa Koulourisa jako nowego zawodnika w drużynie

Czekanie na obrońcę

Pogoń, która w poprzednim sezonie straciła 46 goli, czyli najwięcej spośród drużyn górnej części tabeli, nie wzmocniła środka defensywy. W klubie pozostali Mariusz Malec, Danijel Lončar oraz Benedikt Zech. Grono stoperów uzupełni Wojciech Lisowski, który został awansowany do pierwszej drużyny z rezerw.

Wiele wskazywało na to, że właśnie sprowadzenie środkowego obrońcy będzie jednym z priorytetów dla pionu sportowego Dumy Pomorza. Dodatkowo Szczecin po czterech latach opuścił Konstantinos Triantafyllopoulos, dla którego ostatni sezon nie należał do najlepszych. Po spotkaniu na początku kwietnia z Lechem w Poznaniu Grek stracił miejsce w wyjściowym składzie.

Portugalczyk zamiast kapitana

Jednym ze wzmocnień Portowców jest Joao Gamboa, który ma zastąpić Damiana Dąbrowskiego. CV 26-letniego pomocnika wygląda dość okazale – w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych w Portugalii zanotował on tam aż 211 występów, z czego 100 w lidze portugalskiej w barwach Estorilu (48), Maritimo (42) oraz Bragi (10).

Gamboa w rozmowie z “Głosem Szczecińskim” przyznał, że chciał dalej grać w Portugalii. Do Pogoni miała go przekonać gra w Lidze Konferencji Europy i… walka o tytuł mistrza Polski.

Czy z tak kosmetycznymi zmianami w składzie, Pogoń ma szansę na zdobycie pierwszego tytułu w swojej 75-letniej historii? Oto nasza subiektywna jedenastka Pogoni na początek sezonu 2023/24.

Bramka: Dante Stipica

Przed pierwszym gwizdkiem w październikowym meczu z Legią w Warszawie, wydawało się, że trener Gustafsson podjął nieracjonalną decyzję, stawiając w bramce szczecinian debiutującego w lidze Bartosza Klebaniuka. Dante Stipica po raz pierwszy od podpisania kontraktu z Pogonią (debiutował w lipcu 2019 r.) usiadł na ławce rezerwowych w meczu ekstraklasy. Zakończył tym samym serię 114 rozegranych ligowych spotkań z rzędu.

Mecz z Legią zakończył się podziałem punktów i duża w tym zasługa Klebaniuka, który nie tylko obronił karnego, ale w wielu innych podbramkowych sytuacjach interweniował bardzo pewnie. Po zachwycającym debiucie było już nieco słabiej. Z Miedzią Legnica wpuścił dwie bramki, a z Górnikiem Zabrze cztery, włącznie z trafieniem Lukasa Podolskiego z połowy boiska, które spokojnie mogło być nominowane do nagrody im. Ferenca Puskasa.

Do bramki wrócił Stipica i to on zapewne dalej zostanie numerem 1 w nadchodzącym sezonie. Chorwat to ulubieniec szczecińskich trybun. Potrafił ratować drużynę w sytuacjach beznadziejnych. Notował świetne parady, wygrywał pojedynki „sam na sam”. Kiedy jest w formie, daje ogromną jakość drużynie.

Obrona: Leonardo Koutris, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Linus Wahlqvist

Pogoń w zeszłym sezonie tylko osiem razy była w stanie zagrać na zero z tyłu, a od końca sierpnia do końca lutego piłkarze zanotowali aż 15 spotkań z co najmniej jedną straconą bramką. Tym bardziej może dziwić fakt, że do tej pory jedynym nowym obrońcą pozyskanym przez klub jest Wojciech Lisowski z… rezerw.

- Moim celem na ten moment jest złapanie jak największej liczby minut w pierwszej drużynie. Wszystko jest tylko w moich rękach. Na pewno nie będę sobie umniejszał, bo wiem, na co mnie stać – powiedział Lisowski dla oficjalnej stronie klubu.

Lisowski był kapitanem szczecińskich rezerw i niejednokrotnie pokazywał, że jest dobrym liderem. Nie tylko w defensywie, ponieważ strzelił aż dziewięć goli i zaliczył trzy asysty, a grał głównie na środku obrony. Oprócz Lisowskiego pozostałymi środkowymi defensorami w kadrze pozostają Benedikt Zech, Danijel Loncar oraz Mariusz Malec i to z nimi 31-latek będzie walczył o wyjściową “11”.

Na bokach obrony Pogoń stale poszukiwała, podnosiła sobie poprzeczkę, a przynajmniej aktywizowała piłkarzy do lepszej gry. Miejsce na lewej stronie ugruntował sobie Leonardo Koutris, który z bardzo dobrej strony zaprezentował się na wiosnę. Podobnie jest z prawą stroną, gdzie reprezentant Szwecji Linus Wahlqvist jest ostatnio stałym wyborem trenera Portowców.

Pomoc: Joao Gamboa, Sebastian Kowalczyk, Alexander Gorgon, Wahan Biczachczjan, Kamil Grosicki

To najsilniejsza formacja Pogoni, dlatego wybór najlepszego ustawienia w tym przypadku będzie najtrudniejszy. Zacznijmy od najprostszych wyborów, czyli żołnierzy Gustafssona. Mowa oczywiście o Kamilu Grosickim oraz Sebastianie Kowalczyku.

Na lewej stronie nowy kapitan Portowców nie ma konkurencji. Grosicki jest najważniejszym piłkarzem linii pomocy i ma największy procentowy udział we wszystkich golach strzelonych przez Pogoń w ubiegłym sezonie. Kowalczyk jest za to zawodnikiem wielozadaniowym i ważnym elementem w układance trenera.

Wahan Biczachczjan dopiero na koniec sezonu, po przestawieniu go na skrzydła wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Ormianin znowu szaleje. Może nie tak spektakularnie jak na samym starcie kariery w Pogoni, ale znów straszy defensywy przeciwników. Ofensywny pomocnik robi, co może, by w oczach trenera zasłużyć na miejsce w podstawowym składzie.

W naszym składzie na środku pomocy znalazł się też Alexander Gorgon, który był dużym wzmocnieniem Pogoni na koniec poprzedniej kampanii. Mimo 34 lat i kontuzji, która spowodowała długą przerwę w grze, Austriak pokazuje, że nie zamierza schodzić z solidnego poziomu swojej gry. Widzą to również w klubie, podpisując z nim nowy kontrakt do 2025 r.

Damian Dąbrowski był pewniakiem w defensywnej części pomocy. Wejść w buty byłego kapitana nie jest łatwo, tym bardziej w nowym miejscu. A takie zadanie czeka wspomnianego już wcześniej Joao Gamboę. Ważne, aby aklimatyzacja na Pomorzu Zachodnim przebiegła szybciej niż poprzednia zagraniczna przygoda Portugalczyka. Mowa o przenosinach do belgijskiego OH Leuven, gdzie Gamboa rozegrał tylko cztery mecze w rundzie i wrócił do swojej ojczyzny.

Atak: Efthymios Koulouris

Najlepszym okresem w karierze 27-latka był sezon 2018/19, kiedy z 19 golami został królem strzelców ligi greckiej. Występował wówczas w Atromitosie, do którego został wypożyczony z PAOK-u Saloniki, którego jest wychowankiem. Wyczyny snajpera zwróciły uwagę Toulouse, dlatego Grek trafił do francuskiej Ligue 1. W 24 meczach tych rozgrywek Grek strzelił 4 gole.

To, co może budzić niepokój wśród szczecińskich kibiców, to fakt, że do tej pory napastnik doskonale radził sobie na rodzimym podwórku, natomiast z różnym powodzeniem kończyły się jego zagraniczne przygody. Gdy weźmie się pod uwagę wszystkiego jego sezony spędzone w klubach poza Grecją, to najlepiej wychodzi jego pobyt w lidze cypryjskiej, gdzie w wieku 20 lat strzelił 6 bramek w 21 meczach w barwach drużyny Anorthosisu Famagusta. Pogoń to szansa na odrodzenie i udowodnienie, że dalej potrafi strzelać bramki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński