Jest trochę czasu dla rodziny, chwila odpoczynku fizycznego i nawet - za sprawą szczególnego święta - można poluzować guzik w spodniach i zapomnieć o liczeniu kalorii. Jednak sielanka się kończy, a powrót do sali treningowej nie należy do przyjemnych. Nogi są jakieś ciężkie, siatka niesłychanie wysoko. Aż można się zastanowić, czy przypadkiem ktoś nie dodał jej kilka centymetrów przez te święta. Nieważne, czy to panowie z Morza Bałtyk, czy panie z Piasta lub Chemika. Nawet młodzież ze Świnoujścia i Polic - wszyscy mają ten sam problem! Rozwiązać można go tylko w jeden sposób.
- Powrót po takiej przerwie nie jest łatwy - komentował, jeszcze przed przerwą świąteczną, trener Piasta Szczecin, Rafał Prus. - Z doświadczenia wiem, że te pierwsze treningi są lekko rozregulowane. Ale później wszystko wraca do normy.
W najgorszej sytuacji jest Piast Szczecin. Szczecinianki do gry o punkty wracają już piątego stycznia. Podobnie powinno Morze Bałtyk, ale im się upiekło. Terminarz wskazuje, że w pierwszej kolejce, w nowym roku, siatkarze ze Szczecina pauzują. Swoje zmagania ligowe rozpoczną zatem 12 stycznia. W I lidze kobiet sytuacja wygląda dużo łaskawiej, ponieważ panie do grania, bez terminarzowego pauzowania, wracają również 12 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?