Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Polki przegrały z Japonią

dc
Trener Marco Bonitta był niepocieszony po trzecim z kolei przegranym meczu swoich podopiecznych.
Trener Marco Bonitta był niepocieszony po trzecim z kolei przegranym meczu swoich podopiecznych. eastnews
Grające słabo polskie siatkarki przegrały 2:3 z Japonkami w swym trzecim meczu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

Polska - Japonia 2:3 (21:25, 20:25, 25:18, 25:23, 11:15)

Polska: Sadurek, Glinka, Skowrońska-Dolata, Podolec, Liktoras, Bednarek, Zenik (libero) oraz Rosner, Kaczor, Barańska, Skorupa.

Polki rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 3:0. Później było 4:1, a jeszcze później... już tylko źle. Nie było dobrego przyjęcia, nie miał kto dobrze rozegrać piłki w akcjach sytuacyjnych (gdy nie mogła tego zrobić nominalna rozgrywająca Milena Sadurek).

To wszystko sprawiło, że Japonki szybko odrobiły straty i wyszły na prowadzenie 9:7. Potem ich przewaga wzrosła do czterech punktów, następnie zmalała do jednego, ale końcówka należała do rywalek. Polki nie serwowały agresywnie - liczyły na to, ze zdołają powstrzymać niskie przeciwniczki blokiem. Nie udało się.

Co gorsza: w drugim secie nic się nie zmieniło - Polki nadal nie próbowały zrobić krzywdy rywalkom swoją zagrywką. Podczas pierwszej przerwy technicznej trener Marco Bonitta długo nic nie mówił swoim zawodniczkom. Tylko na nie patrzył.

Przegrywały 7:11, gdy zaczęła serwować Agnieszka Bednarek. Dość szczęśliwie zaserwowała m.in. dwa asy i Polski wyrównały na 11:11. Kto liczył na to, że to będzie moment przełomowy w spotkaniu, ten bardzo mocno się rozczarował - potem scenariusz znów był dobry dla Japonek.

W trzecim secie na parkiecie pojawiła się druga rozgrywająca - Katarzyna Skorupa (zastąpiła Sadurek). I Polki zaczęły grać lepiej. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:3. Potem Japonki zniwelowały straty do jednego punktu (13:12), lecz po minucie nasz zespół znów odskoczył - na 16:12. A później kontrolował sytuację. W czwartej partii Polki wygrały końcówkę i doprowadziły do tie-breaka.

A w nim Japonki prowadziły 9:6 i potem nie dały sobie wydrzeć bardzo cennego zwycięstwa. To oznacza, że Polki mają już bardzo nikłe szanse awansu do ćwierćfinału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński