Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze i siatkarki walczą o I ligę

(rk)
Chemik II Police (niebieskie stroje) ma szansę awansu na zaplecze ekstraklasy.
Chemik II Police (niebieskie stroje) ma szansę awansu na zaplecze ekstraklasy. Krzysztof Cichomski
Drugoligowe Morze Bałtyk Szczecin i PSPS Chemik II Police awansowały do etapów ogólnopolskich.

W porównaniu do całego sezonu turnieje decydujące o awansie są bardzo krótkie, ale równie intensywne. Szybciej walkę o zaplecze ekstraklasy rozpoczną siatkarki Chemika II.

Policzanki już wczoraj wyjechały do Gorlic, miejsca, w którym odbędzie się kolejny etap. Dziś, w piątek, zagrają pierwszy mecz z Ekstrim Gorlice, gospodyniami. Dzień później podpiecze Zdzisława Gogola zmierzą się z Pszczyną Jastrzębie Boryna, a w niedzielę z Nike Węgrów. Przypomnijmy, że zasady awansu do pierwszej ligi uległy w tym sezonie zmianie. Promowane bezpośrednio są dwie pierwsze ekipy, a trzecia walczy w barażach. To znacznie zwiększa szanse zawodniczek Chemika na awans szczebel wyżej, choć policzanki wcale o niego mocno nie zabiegają. To bardzo młoda drużyna, z perspektywami, ale i z wieloma mankamentami.

Warto również wspomnieć o sukcesach grup młodzieżowych. Trenowane przez Łukasza Jakowczyka (byłego siatkarza Morza Bałtyk Szczecin) kadetki i juniorki zakończyły tegoroczne zmagania w ćwierćfinale mistrzostw Polski.

- Jestem bardzo zadowolony ze swoich podopiecznych. Ćwierćfinały mistrzostw Polski to dla nich życiowe osiągnięcie, które zaprocentuje w kolejnych latach - podkreśla, w rozmowie z oficjalną stroną klubu, trener młodych policzanek.

Siatkarze Morza Bałtyk Szczecin rozpoczną walkę o zaplecze ekstraklasy dopiero w maju. Teraz włodarze klubu myślą o zorganizowaniu meczu sparingowego z Krispolem Września. Podopieczni trenera Michała Dolińskiego potrzebują pojedynku kontrolnego, w którym mogliby wypróbować kilka wariantów taktycznych. W turnieju finałowym zmierzą się z Victorią Wałbrzych i Gwardią Wrocław.

- Większość ekip w drugiej lidze prezentuje podobny poziom - mówi Doliński. - Jedni mają znakomite przyjęcie, ale odrobinę odstają w bloku. Drudzy świetnie radzą sobie w ataku, ale brakuje im odbioru. Drużyny są wyrównane, dlatego trudno jest cokolwiek przewidzieć - zaznacza szkoleniowiec siatkarzy ze Szczecina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński