Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon ślubny w Szczecinie: jak wybrać doskonałą suknię? Ekspertka radzi [ZDJĘCIA]

materiał partnerski
Monika Długajczyk, fenomen jej umiejętności to połączenie: intuicji, wyczucia stylu i doskonale skrojonej oferty Salonu Mody Ślubnej MADONNA. I choć nie ma uniwersalnego przepisu na najważniejszy dzień w życiu, to jak nikt inny potrafi dobrać kluczowy składniki dla każdej receptury - suknię ślubną. Jak ona to robi?

Pierwsza wizyta w salonie sukien ślubnych to dla wielu kobiet spore emocje. Jak wygląda ten dzień z Pani perspektywy?

- W większości przypadków pierwszym wizytom towarzyszy lekka trema i niepewność. To zupełnie normalne, dlatego na początku siadamy przy filiżance kawy lub herbaty i spokojnie rozmawiamy. Panie często nie wiedzą czego chcą lub wydaje im się, że wiedzą. I tu zaczyna się moja rola. Muszę poznać sylwetkę panny młodej, długość włosów, kolor oczu, planowaną fryzurę i makijaż. Muszę dowiedzieć się jak wygląda pan młody, jak jest zbudowany i mniej więcej w co będzie ubrany. Ważne jest też gdzie odbędzie się wesele. Takich szczegółów jest sporo.

Panie nie są zaskoczone tymi pytaniami?

- Ależ są! (uśmiech) Ale nie robię tego bez przyczyny. Dla przykładu - jeśli wysoka kobieta, wychodząca za mąż za niskiego mężczyznę zdecyduje się na obszerną “księżniczkową” suknię, to jej kreacja zupełnie przyćmi pana młodego.

Suknie można wybrać już na pierwszej wizycie czy to dłuższy proces?

- To bardzo indywidualna kwestia. Z mojej strony staram się zaprezentować klientkom wszystkie dostępne fasony, nawet takie, o których panna młoda by nie pomyślała. Przekonanie, że mocno dopasowane suknie nie są dla pań noszących rozmiar 40 czy 42, to absolutny stereotyp. Pod koniec przymiarek zwykle słyszę “to ta!” - słynne “say yes to the dress”. Na przymiarki warto zabierać koleżanki? Czy lepiej umówić się jedynie w towarzystwie mamy i świadkowej? - Niestety, ale koleżanki potrafią nieźle namieszać w głowie panny młodej. Zresztą nie tylko koleżanki, mamy również. Osoby obecne na przymiarkach należy dobierać ostrożnie. A świadkowa na pewno jest potrzebna przy odbiorze sukni.

Dlaczego akurat wtedy? Jak wygląda taki odbiór?

- Odbiór sukni to moment, kiedy suknia jest gotowa i pozostaje tylko przećwiczyć poruszanie się w niej. Świadkowe bardzo często nie do końca zdają sobie sprawę z tego na czym polega ich rola. Dlatego pokazuję im jak pomóc pannie młodej założyć suknię, jak obchodzić się z trenem czy welonem, jak układać materiał do zdjęć... Robimy sobie też małą próbę wejścia do kościoła, mamy przygotowaną ścieżkę i klęcznik.

Gdzie Pani się tego wszystkie nauczyła?

- Z wykształcenia jestem wizażystką, charakteryzatorką. Mieszkając w Poznaniu współpracowałam z fotografami, brałam też udział w targach ślubnych, robiłam ślubne makijaże modelkom. Już wtedy zastanawiałam się - dlaczego akurat ta suknia? - a może gdyby to poprawić byłoby lepiej? I tak od pięciu lat moim atrybutem są szpilki i niezastąpiony w przymiarkach spinacz biurowy (śmiech).

ZDJĘCIA ŚLUBNE:

Roksana Fydrych

FB:@roksanafydrychphotography
PORTRET:

Natalia Sobotka

FB: @fotosobotka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński