Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sekretarz z wolińskiego ratusza może trafić do więzienia

Paweł Ukraiński [email protected]
Burmistrz Wolina nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec Romana Pawłowskiego, mimo sugestii wojewody zachodniopomorskiego, by rozważył czy sekretarz nadal ma nieposzlakowaną opinię
Burmistrz Wolina nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec Romana Pawłowskiego, mimo sugestii wojewody zachodniopomorskiego, by rozważył czy sekretarz nadal ma nieposzlakowaną opinię Paweł Ukraiński
Wyrok za jazdę pod wypływem alkoholu jeszcze się nie uprawomocnił, bo się od niego odwołał, ale ciąży na nim prawomocny wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu za spowodowanie wypadku.

Okazuje się, że ubiegłoroczna wpadka wolińskiego sekretarza na jeździe na podwójnym gazie, o czym informowaliśmy na bieżąco, może mieć dla niego o wiele poważniejsze reperkusje niż utrata pracy. Urzędnik może trafić do wiezienia i to nie za jazdę pod wpływem alkoholu! Jak udało się ustalić naszej redakcji, to nie pierwszy wyrok Romana Pawłowskiego. We wrześniu 2014 r., został on skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, za spowodowanie wypadku.

- Wyrok, który w 2014 r. usłyszał pan Roman Pawłowski dotyczył przestępstwa popełnionego nieumyślnie - informuje sędzia Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Pod koniec lutego 2016 r. Roman Pawłowski usłyszał kolejny wyrok: 50 stawek dziennych po 50 złotych każda, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na 3 lata i świadczenie pieniężne w wysokości 5000 zł za jazdę pod wpływem alkoholu, jakiej dopuścił się w czerwcu 2015 roku, czyli dziewięć miesięcy po uprawomocnieniu się poprzedniego wyroku. Woliński sekretarz od decyzji się jednak odwołał. Sprawa miała odbyć się 30 czerwca 2016 r., jednak nie doszła do skutku ze względu na chorobę Pawłowskiego.

Dziś już wiemy, że gdyby doszło do rozprawy i Roman Pawłowski zostałby skazany na karę pozbawienia wolności nawet w zawieszeniu to ze względu na złamanie poprzedniego okresu próby i popełnienia przestępstwa umyślnego, sąd zarządziłby wykonanie kary orzeczonej we wrześniu 2014 r. (pół roku pozbawienia wolności) i sekretarz trafiłby do więzienia.

Rozprawa Romana Pawłowskiego została odroczona do 6 września 2016 r. Czy gdyby i w tym terminie nie zapadł wyrok, to urzędnikowi udałoby się uniknąć zarządzenia wykonania kary z 2014 r.? Spytaliśmy o to sędziego Michała Tomalę.

- Ewentualne zarządzenie wykonanie kary to okres powiększony o 6 miesięcy od końca okresu próby, czyli czas na to będzie do marca 2017 r. - tłumaczy sędzia.

Woliński sekretarz wrócił już do pracy po chorobie. Tu nie musi się niczego obawiać. Burmistrz Eugeniusz Jasiewicz nie zamierza bowiem wyciągać wobec Romana Pawłowskiego jakichkolwiek konsekwencji za jego wybryk związany z jazdą pod wpływem alkoholu. Jego zdania nie zmienia fakt, że nawet Piotr Jania, wojewoda zachodniopomorski sugerował, aby burmistrz Wolina rozważył czy osoba skazana nieprawomocnie za przestępstwo polegające na prowadzeniu pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości posiada nieposzlakowaną opinię. Ta, przypomnijmy, jest jednym z kryteriów zatrudnienia na tym stanowisku.

Okazuje się, że nie wszędzie można liczyć na taką pobłażliwość, jak w Urzędzie Miejskim w Wolinie. Dowodzi tego wyrok IV SA/Gl 164/15 Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 2015 r., który przychylił się do decyzji jednego z komendantów miejskich policji o zawieszeniu w czynnościach służbowych funkcjonariusza, który został przyłapany na jeździe na podwójnym gazie. Funkcjonariusz odwołał się od decyzji, jednak sąd stwierdził, że: „Funkcjonariuszy publicznych obowiązują szczególnie rygorystyczne wymagania w zakresie przestrzegania prawa, a sam fakt naruszenia obowiązującego porządku prawnego stanowi sprzeniewierzenie się ich obowiązkom. Policjant, na którym ciąży zarzut popełnienia przestępstwa nie cieszy się nieposzlakowaną opinią, zatem nie spełnia już podstawowego warunku wskazanego w art. 25 ust. 1 ustawy o Policji, niezbędnego do pełnienia w niej służby. Wprowadzenie takiego wymogu jest uzasadnione specyfiką pracy oraz celami, jakie policja ma realizować, zwłaszcza gwarantować obywatelom ochronę przed wszelkimi działaniami sprzecznymi z prawem. Stąd osoby egzekwujące przestrzeganie prawa same muszą przede wszystkim przestrzegać prawa. Winny więc to być osoby cieszące się autorytetem w społeczeństwie, respektujące normy zasad współżycia społecznego, dotrzymujące roty ślubowania. Muszą więc znajdować się poza wszelkimi podejrzeniami o to, iż miałyby łamać prawo. Powyższe prowadzi do konkluzji, iż policjant, któremu postawiono zarzut dotyczący oskarżenia o popełnienie przestępstwa ściganego z urzędu, traci przymiot „nieskazitelności charakteru”.

Zobacz także: Policja przestrzega przed jazdą po alkoholu / x-news

Polecamy na gs24.pl:

2. PZU Maraton Szczeciński za nami. Wygrali Paweł Kosek i Ew...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński