Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścigają za dług, którego nie ma

Emilia Chanczewska, 4 lutego 2005 r.
Spłata długu jest nieuchronna! Jesteśmy wszędzie! - takimi hasłami posługują się windykatorzy.
Spłata długu jest nieuchronna! Jesteśmy wszędzie! - takimi hasłami posługują się windykatorzy. Emilia Chanczewska
Wrocławska firma windykacyjna nadal prześladuje mieszkańca Stargardu. Groźbami zmuszają go do zapłacenia za dekoder, który zwrócił do sklepu w 1998 roku oraz za abonament telewizji, której nigdy nie oglądał.

Pod koniec października ubiegłego roku opisywaliśmy sprawę naszego Czytelnika ze Stargardu, Wojciecha Zarosińskiego, który jest od półtora roku niesłusznie ścigany przez firmę windykacyjną ("Pieniądze albo życie!"). Zapowiadaliśmy, że do sprawy powrócimy i okazuje się niestety, że jest to nieuchronne.

Firma Kruk chce podać Zarosińskiego do sądu, straszy go także swoim biurem detektywistycznym. Detektywi mają "poszukiwać mienia", "uzyskiwać, przetwarzać i przekazywać informację o osobach, przedmiotach i zdarzeniach w zakresie niezbędnym dla dochodzenia spłaty długu" oraz "badać wykonywanie przez dłużnika zobowiązań majątkowych, zdolności płatniczych, wiarygodności". Czytelnik jest załamany sytuacją, w której się znalazł.

Sępy, nie Kruk!

Przypomnijmy: Wojciech Zarosiński w 1998 r. kupił dekoder Wizji TV. Nie odpowiadał mu, więc w ciągu kilku dni poprosił o zdemontowanie i zwrócił go do sklepu. Właściciel sklepu potwierdził to w trakcie policyjnego dochodzenia w tej sprawie. Firma Kruk twierdzi, że ani do nich, ani do Cyfry (w wyniku połączenie platform telewizji cyfrowych Wizji i Cyfry+, Cyfra+ stała się następcą prawnym Wizji) nie wpłynął formularz zwrotu dekodera, potwierdzający jego oddanie.

- To banda szantażystów, działających pod płaszczykiem prawa, przysyłają mi listy, wydzwaniają, nachodzą w domu, zastraszają! - mówił na naszych łamach o wrocławskiej firmie windykacyjnej Kruk Wojciech Zarosiński. - W listach straszą mnie pięcioma latami pozbawienia wolności za przywłaszczenie. W ostatni piątek przyszło dwóch mężczyzn, grozili mi w różny sposób, a gdy chciałem zadzwonić po policję, jeden wyrwał kabel telefonu. Powiedzieli, że jak nie oddam pieniędzy, połamią mi ręce i nogi. To nie jest Kruk, tylko sępy...

Gehenna z dekoderem ciągnie się od lipca 2003 r. Od tej pory naszego Czytelnika nęka firma windykacyjna każąc zwrócić rzecz, którą oddał przed sześcioma laty. Cyfra przysłała mu także rachunek za abonament. Dług wciąż rośnie.

Jak się tłumaczą?

Z Canal plus dostaliśmy obfite wytłumaczenie sprawy naszego Czytelnika.

- Po połączeniu platform CYFRA+ i WIZJA TV spółka CANAL+ CYFROWY stała się następcą prawnym operatora WIZJI TV, przejmując wszystkie jego prawa i obowiązki. To jest podstawa prawna do regulowania kwestii zaległych płatności również w przypadku abonentów byłej WIZJI TV - informuje Katarzyna Her-Czerwieniec z zespołu Public Relations CANAL+ CYFROWY.

- Pan Wojciech Zarosiński podpisał umowę z Wizją TV 4.12.1998 i zgodnie z nią wpłacił z góry sumę 599 zł za rok korzystania z usług operatora. Kwota ta została zaksięgowana przez Wizję TV. Umowa ta została zarejestrowana w systemie Wizji TV 21.12.1998 r. Zarówno między 4 a 21 grudnia, jak i później, do operatora Wizji TV nie dotarły żadne dokumenty, z których wynikałoby, ze kontrakt został zawieszony, unieważniony czy rozwiązany. Nie dotarła też do UPC ani do spółki CANAL+ CYFROWY, następcy prawnego operatora Wizji, żadna korespondencja od abonenta, z której wynikałoby, że chce zrezygnować z dostępu do programów platformy.

Na podstawie wspomnianych dokumentów podpisanych przez abonenta, przez cały czas trwania umowy świadczona była usługa dostępu do kodowanych programów Wizji TV: do pakietu Wizja Rodzinna oraz, zgodnie z promocją, przez 3 miesiące do HBO gratis. Sygnał przestał być dosyłany na kartę abonenta z powodu rosnącego zadłużenia dopiero 29.02.2000 r.

W tym czasie konto pana Zarosińskiego wykazało zadłużenie 97,92 zł z tytułu nieopłaconego abonamentu. Od tego czasu kontaktowaliśmy się z abonentem kilkukrotnie informując o konieczności dokonania spłaty zadłużenia oraz zwrotu dzierżawionego sprzętu, który jest własnością platformy.

Chcą potwierdzenia na piśmie

Przedstawicielka firmy Cyfra poucza też, że dość powszechna w polskim prawie jest reguła, iż umowę rozwiązuje się w tej samej formie, w której została zawarta. Że nie jest możliwe rozwiązanie umowy poprzez ustne poinformowanie, że się nie chce jej kontynuować. Podkreśla, że w interesie każdej osoby sygnującej jakieś zobowiązanie jest otrzymanie pisemnego potwierdzenia wykonania czynności opisanych w umowie, np. - w opisywanym przypadku - zwrotu użyczonego dekodera.

Zapytaliśmy, czy rzeczywiście nie ma szans na anulowanie tego zadłużenia, skoro stargardzki dystrybutor potwierdza zwrot dekodera?

- Wyksięgowanie zadłużenia oraz wykreślenie użyczonego sprzętu z konta abonenta możliwe jest jedynie w przypadku, jeśli operator otrzyma potwierdzenie, że faktycznie dekoder został zwrócony - tłumaczy K. Her-Czerwieniec. - Ponieważ były dystrybutor Wizji TV potwierdza ów zwrot, liczymy na to, że abonent przedstawi nam stosowny dokument, dzięki czemu możliwe będzie zakończenie procesu windykacji.

- Została mi oddana kaucja w wysokości 500 zł - mówi załamany Wojciech Zarosiński. - Przecież gdybym nie oddał dekodera nie dostałbym tej kaucji!!!

Starszy pan nadal jest niepokojony listami i telefonami o różnych porach przez ludzi z firmy Kruk.

- W grudniu dzwonili cztery razy. Jeden telefon był po godzinie 22. Mówią, że jestem oszustem, że się z tego nie wyłgam. Że to ostatnie ostrzeżenie, że trafię do sądu. To są bandyci, którzy stosują psychologiczny szantaż! Doprowadzają mnie do załamania. Powinni mi dać odszkodowanie za to nękanie! Jednak na nich nie ma silnych!

Firma Kruk zapewniła "Głos" oraz Cyfrę, że to nie jej ludzie nachodzą stargardzianina.

- Jeśli chodzi o działania firmy windykacyjnej Kruk, to uzyskałam zapewnienie, że w żadnym razie przedstawiciele firmy nie niepokoili pana Zarosińskiego w domu - zapewnia Her-Czerwieniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński