Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Saperzy w domu

akr, 12 stycznia 2005 r.
Chorąży Krzysztof Marczak pierwszy rzucił się w objęcia żony Aliny.
Chorąży Krzysztof Marczak pierwszy rzucił się w objęcia żony Aliny. Andrzej Szkocki
Do Szczecina wróciła wczoraj z Iraku grupa saperów 5 Pułku Inżynieryjnego w Podjuchach. To żołnierze trzeciej zmiany, którzy wyjechali do Iraku pół roku temu.

Na żołnierzy czekały oczywiście rodziny. Jako pierwsza swojego męża, chorążego Krzysztofa Marczaka zobaczyła pani Alina. Oboje biegiem rzucili się ku sobie, wpadając sobie w ramiona. Polały się łzy.

- Ze szczęścia płaczę - mówiła pani Alina.

W domu na chorążego Marczaka czekała już spóźniona, wigilijna kolacja. - Już go więcej nie puszczę - zarzekała się żona sapera. Rozpromieniony chorąży Marczak dyplomatycznie nic nie obiecał.

W sumie do Szczecina wróciło 19 saperów z ponad 80, którzy wyjechali pół roku temu do Iraku. Jak mówią, najtrudniejsza była typowa praca saperska poza bazą. Podczas takich operacji zginęło już w Iraku wielu ich kolegów. Pozostali żołnierze pułku wrócą do Szczecina w kolejnych turach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński