Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samobójstwo w bmw. Wjechała do Odry z powodów osobistych

Mariusz Parkitny [email protected]
Akcja wyciągania wraku BMW, którym kobieta wjechała do Odry.
Akcja wyciągania wraku BMW, którym kobieta wjechała do Odry. Fot. Archiwum / Andrzej Szkocki
Sprawy osobiste były powodem samobójczej śmierci kobiety, która samochodem wjechała do Odry. Po pięciu miesiącach prokuratura umorzyła śledztwo.

- Ustaliliśmy, że kobieta świadomie wjechała do Odry - powiedział prok. Norbert Zawadzki, szef prokuratury Szczecin-Prawobrzeże.

Śledztwo było bardzo drobiazgowe. Prokuratura zleciła badanie stanu technicznego samochodu. Okazał się sprawny. Wiele tygodni szukano świadków zdarzenia. Wykluczono, że reakcja kobiety została spowodowana innym samochodem. Według świadków, bmw było wtedy jedynym samochodem na rondzie. Sprawdzano też jaką rolę w sprawie odegrał pasażer 37-letniej Hanny K. Z wody pomogli mu wyjść przechodnie.

Do wypadku doszło w nocy z 31 maja na 1 czerwca na nabrzeżu przy ul. Nowej (naprzeciw Dworca Głównego). Wiśniowe bmw serii 5 jechało z kierunku ul. Dworcowej. Według ustaleń prokuratury kierowała kobieta. Na rondzie skręciła lekko w prawo, przejechała przez bramkę między barierkami na nabrzeżu i wpadła do rzeki. Pasażerem był 31-letni Mariusz P. Udało mu się wydostać z samochodu, bo otworzył drzwi. Miał szczęście, bo wpadające do wody auto widziało kilka osób siedzących w barze przy dworcu. Pobiegli na pomoc.

- Rzuciłem mu koło ratunkowe. Sam nie skakałem do wody, bo nie pływam dobrze - mówił mężczyzna, biorący udział w akcji ratunkowej.

Według nieoficjalnych informacji, między kobietą a mężczyzną miało dojść do sprzeczki. Chwilę potem Hanna K. wjechała do wody. Sekcja zwłok wykazała w jej krwi śladowe ilości alkoholu.

Decyzja o umorzeniu nie jest prawomocna. Rodzina zmarłej może się odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński