Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecydował o aresztowaniu mieszkańca Miedwiecka pod Stargardem

Grzegorz Drążek
Po pożarze żona i syn Andrzeja B. nie mogą wrócić do domu.
Po pożarze żona i syn Andrzeja B. nie mogą wrócić do domu. Fot. Grzegorz Drążek
Sąd Rejonowy w Stargardzie zdecydował dzisiaj o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec 49-letniego Andrzeja B. Mężczyzna jest podejrzany o podpalenie swojego domu w podstargardzkim Miedwiecku.

Po tym zdarzeniu, które miało miejsce w miniony piątek, mieszkaniec podstargardzkiego Miedwiecka jeszcze raz dał się we znaki mieszkańcom tej wioski. W nocy z niedzieli na poniedziałek awanturował się i zniszczył bramę sąsiadom.

Po pożarze i zainicjowanej awanturze był zatrzymywany przez policję. Po drugim zdarzeniu nie wróci jednak szybko do Miedwiecka.

Dzisiaj mężczyzna, który ma zarzut podpalenia domu, zniszczenia mienia, gróźb i znęcania się nad rodziną, usłyszał w sądzie, że pozostanie w areszcie do 16 lutego 2010 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński