Sabalenka o zdetronizowaniu Świątek z pozycji liderki rankingu WTA: „Było mi smutno, że przegrła. Chciałam o wszystkim zdecydować na korcie”

W poniedziałek w czwartej rundzie druga rozstawiona z turnieju Aryna Sabalenka odniosła przekonujące zwycięstwo 6:1, 6:3 nad rozstawioną z numerem 13 Rosjanką Darią Kasatkiną.

W rozmowie na korcie po zwycięstwie Białorusinka, została zapytana o nowo zdobytą pozycję światowej liderki.

Sabalenka przez cały rok była coraz bliżej rankingu. W końcu wspięła się na pozycję numer 1 na świecie, zastępując Igę Świątek po tym, jak Polce nie udało się obronić tytułu w US Open i odpadnięciu w niedzielę z Łotyszką Jeleną Ostapenko w czwartej rundzie.

Mińszczanka powiedziała jednak, że wolałaby zmierzyć się z obrończynią tytułu w finale US Open i powalczyć o miejsce na korcie. Wyraziła też swój smutek z powodu wcześniejszego odpadnięcia Świątek.

– Po pierwsze, szczerze mówiąc, nie miałam wątpliwości, że uda jej się dostać do finału. A tylko ode mnie zależało, czy mnie się dostać do finału. Naprawdę chciałam stoczyć tę walkę i o wszystkim zdecydować na korcie. Ale było mi smutno, że przegrała i została numer dwa na świecie

– wyznała Sabalenka.

Opowiedziała również o znaczącym osiągnięciu, do którego dążyła, ciężko pracując, aby osiągnąć cel. Zauważyła, że ​​to osiągnięcie wiele znaczyło zarówno dla niej, jak i jej rodziny.

– To wiele dla mnie znaczy. Przez cały ten rok bardzo się starałam, aby osiągnąć ten cel, zostać numerem jeden na świecie. To naprawdę wiele dla mnie znaczy, wiele dla mojej rodziny i… To po prostu niewiarygodne. To coś szalonego. Nadal nie mogę w to uwierzyć

– dodała.

Sabalenka przyznała, że na kilka godzin przed meczem z Kasatkiną starała się zachować koncentrację. Martwiła się, że nowa sytuacja odwróci jej uwagę od zadań, jakie stoją przed nią podczas US Open.

– I naprawdę się bałam, że dzisiaj ta wiadomość mnie rozproszy. Byłam więc bardzo skupiona. Nie chciałam dzisiaj stracić żadnego punktu

– wyjawiła.

Białorusinka obejmie fotel lidera 11 września, niezależnie od wyniku w US Open. Tym samym zakończy 75-tygodniowe panowanie Świątek na pierwszym miejscu na świecie, co jest trzecim najdłuższym debiutem w historii, po 186-tygodniowym debiucie Niemki Steffi Graf i 80-tygodniowym debiucie Szwajcarki Martiny Hingis.

Sabalenka zostanie 29. numerem 1 w historii WTA na świecie.

Aryna po raz trzeci z rzędu awansowała do ćwierćfinału US Open, pokonując Marynę Anewską, Jodie Burrage, Clarę Burel i Kasatkinę. 25-latka, która była już półfinalistką nowojorskiego szlema w 2021 i 2022 roku, teraz będzie szukała hat-tricka występów w finałowej czwórce etapu w Nowym Jorku.

Na Flushing Meadows marzy o swoim drugim tytule Wielkiego Szlema, po zwycięstwie w Australian Open 2023 na początku tego roku.

O miejsce w półfinale Sabalenka zmierzy się z rozstawioną na 23. miejscu Chinką Qinwen Zheng.