Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd idzie na wojnę z pijanymi kierowcami. Co się zmieni?

Mariusz Parkitny
Sebastian Wołosz
Rząd chce zaostrzenia przepisów. - To nic nie da - oceniają prawnicy. A w naszym regionie liczba piratów drogowych spada w dużym tempie.

Po tragedii w Kamieniu Pomorskim (nietrzeźwy kierowca śmiertelnie potrącił sześć osób ranił dwoje dzieci - red.) politycy prześcigają się w pomysłach na wojnę z piratami drogowymi. Wczoraj PiS zaproponował nawet karę śmierci. Premier nie był tak radykalny, ale też zaostrzenia prawa chce: obowiązkowe alkomaty w samochodach, więcej kar bez zawieszenia, i dłuższe okresy odbierania praw jazdy. Rząd chce też ujawniania wizerunku skazanych i wyższych grzywien.

- Kierunek zmian jest prawidłowy, teraz czekam, kiedy te przepisy wejdą w życie. Uważam, że powinno się to stać w najbliższych tygodniach - mówi Arkadiusz Litwiński, szczeciński poseł Platformy Obywatelskiej.

Bardziej krytyczny jest Joachim Brudziński, poseł Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecina.

- Jako uczestnik ruchu drogowego, który może mieć nieprzyjemność natknięcia się na pijanego kierowcę oczywiście trzymam kciuki. Ale już jako polityk mam wątpliwości. Gotowy projekt walki z pijanymi kierowcami od ponad roku leży w sejmowej "zamrażarce". Szkoda, że w 2012 r. premier nie zachciał skorzystać z naszych propozycji. Woli działać doraźnie, tylko wtedy, gdy dojdzie do kolejnej tragedii. Mam wątpliwości, czy premierowi wystarczy determinacji, aby propozycje rządu faktycznie zaczęły przynosić skutek. Pamiętam jak obiecywał walkę z pedofilami i chuliganami. Nic z tego nie wyszło - mówi.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński