Nad ranem w piątek, o godz. 3.46 zaczął płonąć na ulicy Rugiańskiej zaparkowany mitsubishi camper L300.
- Prawdopodobnie samochód był przerabiany przez właściciela i być może w wyniku tego nastąpiło zwarcie, ale na razie to tylko przypuszczenia - mówi Mirosława Rudzińska z policji.
Strażacy są bardziej ostrożni w ocenie. Twierdzą, że nie są specjalistami i nie chcą wyrokować o przyczynach pożaru. Przypuszczają jedynie, że być może mitsubishi został zostawiony na rozruszniku, a gdy toczył się, powstał zapłon.
- To jednak dopiero zbadają policyjni specjaliści - mówią.
Na miejsce wezwano dwie jednostki straży pożarnej z JRG-5. Palące się auto staczając się uderzyło w zaparkowany samochód. Ogień i to zderzenie w sumie skutkowało uszkodzeniem łącznie czterech samochodów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?