Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczyna się nowa era. Transfery, bilety na ekstraklasę, budżet...

Marcin Dworzyński [email protected]
Euforia po awansie do ekstraklasy jeszcze nie opuszcza kibiców i piłkarzy Pogoni. Przed nami teraz mecze z takimi rywalami jak Legia, Lech, Śląsk, Lechia czy Wisła - o tym marzyliśmy od lat. Na zdjęciu nocna feta na stadionie przy Twardowskiego.
Euforia po awansie do ekstraklasy jeszcze nie opuszcza kibiców i piłkarzy Pogoni. Przed nami teraz mecze z takimi rywalami jak Legia, Lech, Śląsk, Lechia czy Wisła - o tym marzyliśmy od lat. Na zdjęciu nocna feta na stadionie przy Twardowskiego.
Powoli opadają emocje, które wywołał mecz w Gdyni. Wracamy do ekstraklasy. Bez nowego stadionu, ale z nadziejami i pytaniem - na ile będziemy w stanie tam zaistnieć? - Pieniądze grają - mówi Grzegorz Smolny.

Mija piąty dzień od wywalczenia awansu Pogoni do ekstraklasy. To już czwarty raz w ciągu ostatnich 20 lat, kiedy Portowcom udało się wspiąć na najwyższy szczebel rozgrywek w Polsce. Ten ostatni, przypieczętowany w niedzielę wydaje się być szczególny. Budowana od podstaw drużyna przeszła trudną drogę zaczynając od czwartej ligi, docierając wreszcie do upragnionego miejsca. I chociaż trwało to pięć lat, to etap ten możemy nazwać dopiero początkiem i z uśmiechem na ustach, zapominając o wcześniejszych niemiłych sytuacjach, przejść do kolejnego.

- Realizowanie marzeń - tak określił nowy etap, wiceprezes Pogoni Grzegorz Smolny.

O ile piłkarze mają wolne do końca czerwca, o tyle najwięcej pracy przed włodarzami klubu. To od nich zależy teraz, czy awans będzie tylko chwilowy, czy jednak uda się Portowcom w tabeli trochę piłkarsko namieszać.

- Stawiamy sobie wymagające cele, ale nie ukrywam, że jeszcze nie wiem o co będziemy w ekstraklasie grali. Za miesiąc po rozmowach z potencjalnymi partnerami, będziemy mądrzejsi - mówi Jarosław Mroczek, prezes klubu.

We wcześniejszych negocjacjach ze wspomnianymi partnerami, Mroczek często słyszał: - Wrócimy do rozmów po awansie. Awans jest nasz, a kalendarz Mroczka zapisany spotkaniami...

Przyjdzie 3-4 nowych

Na nasze boiska przyjadą uznane marki, które jeszcze niedawno dzielnie sobie poczynały z takimi firmami jak Juventus Turyn, Manchester City, Spartak Moskwa czy Sporting Lizbona. Nasza w tym teraz rola, by z tymi zespołami nie tylko dzielnie sobie poczynać, ale także urywać im punkty. Czy obecny skład nam to gwarantuje? W drużynie mamy kilku klasowych zawodników, którzy są obyci na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Problemem może być ich wiek. Chociaż spotkanie z Arką Gdynia Pogoń rozpoczęła podstarzałym składem (ponad połowa zawodników przekroczyła już 30 rok), to w szerokim składzie znajduje się wielu młodych i utalentowanych zawodników jak np. Łukasz Zwoliński, Mateusz Lewandowski czy Sebastian Rudol. Coraz lepsza praca z młodzieżą z pewnością przyczyni się do tego, że pojawią się kolejni.

Od jakiegoś czasu do klubu ściągani są utalentowani piłkarze nie tylko z naszego regionu, ale i także z końca Polski. Dodatkowo awans do ekstraklasy wymusi na naszym zespole utworzenie drużyny występującej w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, co będzie dodatkowym bodźcem do tego, by tych młodych - zdolnych pojawiało się jeszcze więcej.

Mimo tego, że skład jak na warunki I-ligowe był bardzo mocny, to na ekstraklasę potrzebne są wzmocnienia. Szczególnie wymaga tego formacja defensywna.

- Mamy silną drużynę, która będzie wyglądała lepiej w ekstraklasie niż w I lidze - twierdzi Smolny. - Musimy usiąść do rozmów z trenerem Tarasiewiczem i prezesem Mroczkiem, i wtedy zastanowimy się nad transferami. Logika nakazuje 3-4 wzmocnienia. Nie ma dla nas znaczenia narodowość piłkarzy. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że mamy ogląd na piłkarzy I-ligowych i tam także będziemy szukać wzmocnień.

Budżet? Minimum 22 mln zł

Wszystko zależy jednak od finansów. Prezesi jakby ściągają z siebie presję zakontraktowania "głośnych nazwisk", broniąc się ograniczonymi środkami finansowymi. Podpisanie umów przed rundą wiosenną z Adrianem Budką i Hernanim w pewien sposób temu jednak zaprzecza. Wiceprezes Smolny, odpowiedzialny w klubie za transfery, ma jednak to do siebie, że woli kibiców mile zaskoczyć, do końca utrzymując w tajemnicy informacje o transferach.

Budżet klubu w I lidze wynosił ok. 15 milionów złotych - jak twierdzi prezes Mroczek. Wpływy z Canal Plus (ok. 7-8 milionów złotych) i ewentualna pomoc partnerów, może przyczynić się nawet do jego podwojenia. Mroczek wyraził życzenie, by wynosił on przynajmniej 22 miliony.

W najbliższych dniach rozstrzygnie się przyszłość Ryszarda Tarasiewicza. Dotychczasowy kontrakt wygasł po spotkaniu w Gdyni. Trener Pogoni ma oferty z innych klubów w tym najpoważniejszą z Gdańska. Klubem pierwszego wyboru pozostaje dla niego Pogoń. Trener za priorytet stawia sobie warunki do dłuższej pracy w klubie, gdzie będzie mógł stworzyć mocny zespół.

Bilety droższe, ale...

W ciągu dwóch tygodni zapadnie decyzja dotycząca cen biletów na najbliższy sezon, prawdopodobnie będą one wyższe. Cieszą się z pewnością ci, którzy jeszcze w I lidze nabyli karnety, dzięki temu mogą liczyć na 20% zniżkę.

W połowie czerwca okaże się, czy Pogoń otrzyma licencję na występy w ekstraklasie. - Klub jest przejrzysty i co najważniejsze płynny finansowo - zapewnia prezes Mroczek. Jedyne o co możemy się martwić to stadion.

- Z tego co wiem, nie powinno być problemów z uzyskaniem licencji - uspokaja na koniec Smolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński