Mężczyzna przyszedł do mieszkania stargardzian na umówione spotkanie. Zgodził się na nie gospodarz, który spotkał go wcześniej na ulicy. Rozmawiali wtedy o starociach i starszy pan zaproponował nieznajomemu sprzedaż grzejników.
Wypili i usnęli
Mężczyzna po kilku dniach zapukał do drzwi mieszkania starszego stargardzianina. Małżonkowie wpuścili go do środka, nie przeczuwając niczego złego. W trakcie rozmowy nieznajomy zapytał, czy może się czegoś napić. I sam zaproponował domownikom przyniesiony przez siebie napój. Nalał wszystkim. 94-letni mężczyzna wypił całą szklankę. Jego 84-letnia żona upiła kilka łyków. To o mało nie skończyło się tragicznie. Małżeństwo ze Stargardu zapadło w śpiączkę. Wcześniej kobieta zdążyła telefonicznie powiadomić syna o tym, że oboje źle się czują i nie może dobudzić męża. Kiedy syn dojechał na miejsce, jego rodzice już spali. Mieszkanie było splądrowane. Ze ściany zniknął obraz. Złodziej ukradł też pieniądze. Straty oszacowano na około 3 tys. zł.
Złapali sprawcę
Stargardzianie trafili do szpitala z objawami zatrucia. Starszy pan dwa dni był w śpiączce. Badania toksykologiczne wykazały, że sprawca podał im silny lek psychotropowy. Szybciej ze śpiączki przebudziła się kobieta. Wyszła ze szpitala po dwóch dniach, jej mąż - po czterech. Oboje czują się już dobrze, ale są mocno wystraszeni całą sytuacją. Syna zapewnili, że nigdy więcej nie nawiążą kontaktu z kimś obcym.
Na temat tego zdarzenia prokuratura i policja niewiele mówią. Tłumaczą to rozwojowym charakterem sprawy. Wczoraj policja wydała tylko krótki komunikat. "5 grudnia stargardzcy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie rozboju na starszym małżeństwie - napisano w komunikacie. - 7 grudnia na wniosek komendanta powiatowego policji w Stargardzie sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące".
Więcej policja nie zdradza. Podobnie jak stargardzka prokuratura, która zajmuje się sprawą. Jak ustaliliśmy, zatrzymanym jest 51-letni mieszkaniec Stargardu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?