Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice oburzeni

ANDRZEJ KORDYLASIŃSKI, 2 września 2004 r.
Firma, która miała wozić polskich uczniów do niemieckiej szkoły w Schwedt zrezygnowała, bo nie dostała koncesji. Rodzice uczniów, mimo że ustalili z władzami powiatu, iż dowozy będą załatwione, muszą płacić kilkakrotnie więcej.

Choć rok szkolny w Niemczech zaczął się już 3 tygodnie temu, do tej pory nie rozwiązano problemu dowozu polskich uczniów.

Męcząca niepewność

- Dzieci są zestresowane, bo nie wiadomo jak będzie z dojazdem do szkoły w Schwedt. Skoro starostwo nawiązało współpracę z Niemcami i obiecało, że załatwi transport, to powinno się z tego wywiązać - mówi rozżalona matka jednego z polskich uczniów uczęszczających do niemieckiego liceum.

Nauka w niemieckich szkołach rozpoczęła się już trzy tygodnie temu. Za 11 dni jazdy autobusem z Gryfina do Schwedt rodzice polskich uczniów zapłacili po 230 zł. Natomiast umowa ze starostwem mówiła o 150 zł za miesiąc.

Firma ALGA-BUS ze Złocieńca organizuje przejazdy międzynarodowe. Przewoźnik miał kursować na trasie Stargard-Szczecin-Gryfino-Schwedt. Na spotkaniu z władzami powiatu gryfińskiego okazało się, że firma dopiero stara się o koncesję. Początkowo przez 4 dni ALGA-BUS woził uczniów, ale przedłużał się brak koncesji. W związku z tym przewozem zajął się PKS, mający jednak dużo wyższe ceny.

- Mamy wielki kłopot. PKS na razie będzie dowoził uczniów, może nawet do 15 września. Poinformowałam o sprawie urząd marszałkowski - mówi Barbara Masłowska, naczelnik wydziału edukacji w starostwie w Gryfinie.

Po likwidacji

Rok temu polska młodzież uczyła się w gimnazjum w Gartz. Jednak uczniów w tej placówce było niewielu i szkołę zlikwidowano. Część młodzieży kontynuuje naukę w liceum w Schwedt.

Początkowo do Schwedt miało jeździć 20 osób, teraz jest ich 11. Najpierw uczniowie ci uczęszczali do wstępnej klasy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Gryfinie (dawnego ogólniaka). Teraz chodzą do XI klasy w niemieckim liceum.

Szkołę w Niemczech nie interesują dojazdy polskich uczniów. Tym problemem miała zająć się strona polska. Na poniedziałkowym zebraniu z rodzicami w Niemczech omawiano jedynie, jak będzie przebiegać nauka i jakie wymagania edukacyjne mają poszczególni nauczyciele.

- Nie ma po co robić teraz wielkiego szumu, bo jesteśmy w trakcie rozwiązywania problemu. To jest dla nas bardzo bolesna sprawa, którą musimy jak najszybciej rozwiązać - mówi Barbara Masłowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński