- Mamy zainteresowania techniczne, więc stworzyliśmy muzeum. Chcemy ocalić od zapomnienia zabytkowe urządzenia elektryczne, które jeszcze niedawno były używane na naszym terenie - mówi Aleksander Dementiew, który z Piotrem i Pawłem Nahorskimi, Andrzejem Komarzańskim, Romanem Rudym i Zbigniewem Biegniewskim utworzyli muzeum.
Umieszczono w nim kilkaset eksponatów, które są prawdziwymi perełkami historycznymi. Jest to jedyny taki zbiór w północno-zachodniej Polsce.
- Z moich wiadomości wynika, że tylko niektóre z podobnych urządzeń i przedmiotów można znaleźć w Łazach na Śląsku. W Toruniu istnieje muzeum dokumentacji energetycznej, a w Warszawie muzeum liczników. Za to w Drawnie mamy wszystko - wyjaśnia Aleksander Dementiew.
Najstarszym eksponatem jest gruby fragment kabla prądu stałego ułożonego w 1896 roku pod rzeką Drawą. Pracownicy energetyki znaleźli go podczas prac w elektrowni Kamienna położonej na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego. Jest to najstarsza w Polsce elektrownia wodna, w której działają wszystkie elementy od czasu jej powstania. Świecą tam nawet ponad stuletnie żarówki.
W niewielkim pomieszczeniu zgromadzono też wszystkie typy liczników używanych od czasów założenia elektryfikacji. Są tu też dawno wycofane z produkcji silniki elektryczne.
Jak zdobywane są te urządzenia i przedmioty? - Zwyczajnie. Najczęściej podczas pracy. Często się zdarza, że ktoś coś chce wyrzucić i nam to ofiaruje - mówi Aleksander Dementiew.
Choszczeńscy i drawieńscy energetycy mają plany powiększenia swojego muzeum, na razie nie pokazali jeszcze wszystkich posiadanych przez siebie przedmiotów, ponieważ muszą wygospodarować kolejne pomieszczenie. Muzeum tworzone jest od półtora roku i oficjalnie otwarte zostanie latem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?