W ostatnich dniach 21- letni skrzydłowy przebywał na testach we Flocie Świnoujście. Rozegrał 45 minut w sparingu z Błękitnymi Stagard (0:0), ale nie przekonał trenera Tomasza Kafarskiego. Zimą Wiśniewski trafił do hiszpańskiego klubu La Hoya Lorca, który występuje na trzecim szczeblu rozgrywek. Wychowanek Gryfa Kamień Pomorski nie pograł za dużo na Półwyspie Iberyjskim.
- Wszystko fajnie się zaczęło, byłem zdrowy, trenowałem. Szkoleniowiec jednak stawiał na swoich zawodników. Zagrałem w jednym meczu, zdobyłem w nim bramkę. Zdecydowałem się na powrót do Polski - wyjaśnia Wiśniewski. Pogoń Szczecin, z której był wypożyczony, nie przedłużyła z nim umowy. Ze szczecińskim klubem był związany od wiosny 2011r . Nigdy nie był graczem pierwszego składu. W polskiej ekstraklasie rozegrał 17 spotkań, nie zdobył żadnej bramki. Epizodu w Hiszpanii nie uznaje za zupełnie zmarnowany czas.
- Taki wyjazd zdarza się raz na całe życie. Niektórzy nie mają takiego szczęścia, jak ja. Szkoda, że nie udało mi się zakotwiczyć na dłużej... - mówi zawodnik. Wszystko wskazuje na to, że nie zostanie też we Flocie. Jako zawodnik z przeszłością w ekstraklasie i ze swoją kartą na ręku, nie powinien jednak mieć problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
