PZU nie chciał przedłużyć ubezpieczenia na 2012 rok

Czytelnik: Nie szanują czasu klientów

- Chciałem przedłużyć ubezpieczenie w PZU Życie na nowy rok - opowiada nasz Czytelnik. - Poszedłem więc do świnoujskiego oddziału.

Tu usłyszałem, że nie zamknięto jeszcze poprzedniego roku, więc powinienem się zgłosić za tydzień. Świnoujścianin obawia się, że skoro skończył się już 2011 rok, a na kolejny go nie ubezpieczono, to nie jest już objęty ubezpieczeniem i gdyby coś mu się stało, nie dostałby odszkodowania.

- Jeśli jednak to ubezpieczenie jeszcze obowiązuje, to po co PZU Życie wysyła informacje, by wpłacać pieniądze na kolejny rok w grudniu-styczniu? - pyta świnoujścianin. - Do siedziby PZU Życie mam kawał drogi. Poszedłem na darmo. Nie szanuje się mojego czasu.

Artur Dziekański z PZU Życie chciałby uspokoić naszego Czytelnika.

- Zgodnie ogólnymi warunkami ubezpieczenia PZU ponosi pełną odpowiedzialność przez jeden miesiąc nawet, jeżeli klient nie przedłużył ubezpieczenia tzn. nie dokonał wpłaty w danym terminie - informuje Artur Dziekański. - Jeśli chodzi o niedogodność związaną z możliwością przedłużenia ubezpieczenia, to istotnie w czasie zamykania miesiąca i roku, w momentach generowania raportów, nie można logować się do systemu i w tym czasie wprowadzać żadnych zmian.

Przedstawiciel ubezpieczyciela twierdzi, że klientom proponuje się w tym okresie trzy rozwiązania. Może zostać spisany numer polisy i po zamknięciu miesiąca nowa umowa zostanie wysłana pod adres domowy klienta na koszt PZU. Klient może też zamówić blankiet na infolinii (801 102 102).

- Jeśli zaś klient wyraża zgodę na ponowne przybycie do placówki PZU, ustalamy dzień, kiedy na pewno będzie można takie czynności wykonać - informuje Artur Dziekański i dodaje, że klient na bazie otrzymanych blankietów może wpłacać pieniądze przelewem internetowym w bankach i na poczcie.