Oznacza to, że Polak już może mrozić szampana, którym świętować będzie drugi z rzędu sukces w klasyfikacji generalnej. Niemiec odrobił bowiem zaledwie 15 z 231 punktów straty jakie miał do naszego skoczka. Małysz aby zdobyć Kryształową Kulę w trzech pozostałych do rozegrania konkursach musi uciułać 17 punktów lub liczyć na jedno małe potknięcie (wystarczy drugie miejsce) Hannawalda.
W Falun rewelacyjnie spisywał się Hautamaeki. Już w pierwszym skoku pofrunął na odległość 130,5 poprawiając o 2,5 metra dotychczasowy rekord obiektu, ustanowiony cztery lata temu przez Słoweńca Primoża Peterkę. Równie dobrze w pierwszej serii korzystne warunki i przedni wiatr wykorzystał Niemiec Martin Schmitt (127 m). Małysz tradycyjnie wolniej najechał na róg, dmuchnęło mu w locie z boku. Ostatecznie wylądował na 120 metrze i "tylko" dziewiątej pozycji.
W drugiej serii Polak uzyskał 119,5 m i objął prowadzenie. Kolejni rywale (Austriacy Stefan Horngacher, Martin Koch i Martin Hoellwarth oraz dwukrotny mistrz olimpijski Szwajcar Simon Ammann) lądowali znacznie bliżej i przegrali z naszym rodakiem. Krócej skoczyli też Fin Janne Ahonen (117,5 m) i Hannawald (114 m), ale wyprzedzili Małysza o 0,6 punktu dzięki pierwszym skokom i notom za styl. Dwa pierwsze miejsca pozostały bez zmian: Schmitt uzyskał 123,5 m, a Hautamaeki 124,5 m.
Drugi ze startujących Polaków, Tomisław Tajner uzyskał 101,5 m i uplasował się na 44 miejscu.
Jutro kolejny konkurs - tym razem w norweskim Trondheim.
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
1. MAŁYSZ 1335 pkt.; 2. Hannawald 1119; 3. Hautamaeki 916; 4. Widhoelzl 818; 5. Schmitt 719; 6. Hoellwarth 692; 7. Koch 535; 8. Hocke 506; 9. Ammann 478; 10. Funaki 429.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
