Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechali na seks, ale... byli pijani

Andrzej Kordylasiński, 13 stycznia 2006 r.
O spowodowanie śmierci prokuratura oskarża żołnierza, który rzekomo pchnął nożem Niemca. Ten tłumaczył, że wszystko wyglądało inaczej, a miały to zarejestrować kamery w jednym z cedyńskich pensjonatów.

Ugodzony sprężynowcem w okolice serca rosyjskojęzyczny Niemiec zmarł na granicy pomimo reanimacji. Wracał z bójki stoczonej pod jednym z cedyńskich drink-barów. W walce mężczyźni używali "tulipanów - rozbitych butelek trzymanych za szyjkę, noża sprężynowego, a kobieta uzbrojona była w kij bejsbolowy. Do akcji włączył się też pies zaliczany do rasy bojowej.

Seksturystyka

Czterech rosyjskojęzycznych Niemców chciało skorzystać z rozrywek oferowanych przez jeden z cedyńskich pensjonatów. Zostali wpuszczeni, ale zachowywali się głośno. Współwłaścicielka Genowefa K. stwierdziła, że są za bardzo pijani i kazała im opuścić lokal. Goście zaczęli hałasować i domagać się prostytutek. Żona właściciela pensjonatu wyciągnęła więc kij bejsbolowy, a jej syn Jacek nóż sprężynowy. Razem wypchnęli pijanych gości na zewnątrz. Pomógł im w tym pies.

Niemcy nie dawali za wygraną. Jeden z nich rozbił butelkę o ścianę i szedł w kierunku Jacka. Zataczał się. Po szarpaninie okazało się, że cudzoziemiec krwawi w okolicy klatki piersiowej. Kolejny Niemiec rzucił się w kierunku syna właścicielki lokalu. Dostał kilka cięć nożem sprężynowym.

Zgon na granicy

Przyjezdni, ciągle się odgrażając, postanowili jednak wycofać się i wrócić do domu. Ranni Niemcy byli w fatalnym stanie. Mimo wszystko chcieli mazdą dojechać do granicy.

Na przejściu pogranicznicy zauważyli, że jeden z pasażerów jest nieprzytomny. Drugi też krwawił. Na granicznym terminalu zaczęto udzielać pomocy rannym. Pomimo reanimacji jedna osoba zmarła. Druga z ranami kłutymi została odwieziona przez niemiecką karetkę pogotowia do szpitala w Eberswalde. Dwóch innych pasażerów mazdy zatrzymano. Byli pijani.

Policja szybko ustaliła, o który z tzw. pensjonatów w Cedyni chodzi. Ślady krwi były już jednak zatarte.

Zarzuty spowodowania śmierci

Okazało się, że Jacek był na przepustce z wojska i pomagał ojczymowi prowadzić pensjonat. Został aresztowany. Prokuratura garnizonowa postawiła mu zarzut, że "działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia Siergieja Szutkina, zadał mu cios nożem w okolicę serca skutkujący jego zgonem".

Właściciel" drink-baru (formalnie nic na niego nie jest zapisane) obiecał, że dostarczy kasetę z przebiegiem zajścia. Pensjonat posiadał bowiem monitoring. Kamery rejestrowały bywalców lokalu. Jacka oskarża się również o zadanie ciosu nożem w klatkę piersiową drugiego obywatela Niemiec. Matka też została aresztowana, ale po kilku miesiącach za poręczeniem majątkowym została zwolniona.

Imiona i nazwiska bohaterów artykułu
zostały zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński