Przygraniczny land łagodzi przepisy, dzięki czemu możliwy jest "mały ruch graniczny"

W ubiegłym tygodniu Instytut Roberta Kocha opublikował najnowsze zestawienie tzw. obszarów ryzyka. Na zaktualizowanej liście znalazło się wiele nowych państw, w tym m.in. Polska. Oznaczało to, że osoby, które w dowolnym momencie w ciągu ostatnich 14 dni poprzedzających przyjazd do Niemiec przebywały na obszarze zwiększonego ryzyka, są zobowiązane bezpośrednio po przyjeździe poddać się 14-dniowej kwarantannie (licząc od dnia przyjazdu).

Rząd Brandenburgii zdecydował się jednak na częściowe złagodzenie obowiązujących w całym kraju przepisów i zezwolił na tzw. mały ruch graniczny. Dzięki temu każda osoba przekraczająca granicę będzie mogła udać się do sklepu, lekarza lub po dziecko do szkoły. Pod warunkiem, że pobyt na terenie landu nie będzie przekraczał 24 godzin.

- Dostosowanie przepisów służy przede wszystkim skutecznemu przeciwdziałaniu pandemii. Należy jednak unikać negatywnych skutków zamknięcia granic, w szczególności na pograniczu brandenbursko-polskim oraz tzw. "Małego ruchu granicznego". Nowe rozporządzenie przewiduje zatem odstępstwa od ogólnych przepisów dotyczących kwarantanny dla jasno określonych grup osób i zawodów. Kwarantannie nie podlegają również osoby podejmujące naukę lub pracujące w Niemczech. Co ważne, można również odwiedzić swoich bliskich, którzy mieszkają w Brandenburgii. Taka wizyta może potrwać 72 godziny. Wyjątki dotyczą również osób, które ze względów zawodowych przewożą inne osoby, towary, pocztę lub towary przez granice drogami, koleją, statkiem lub samolotem, a także pracowników placówek dyplomatycznych i konsularnych, przedstawicieli rządów lub organów Unii Europejskiej i organizacji międzynarodowych - podkreślają władze Brandenburgii.