Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez zadymy mecze Błękitnych obejrzy mniej kibiców

Tadeusz Surma
Policja musiała interweniować najpierw na stadionie, a potem poza nim.
Policja musiała interweniować najpierw na stadionie, a potem poza nim. Tadeusz Surma
Chuligańskie wybryki podczas meczu Błękitnych Stargard z Kotwicą Kołobrzeg i zajścia po tym spotkaniu sprawiły, że ucierpią kibice. Dwa mecze, decydujące o awansie, obejrzy tylko po 199 osób.

- Komendant powiatowy policji przekazał nam informację, że mecze z Arką II Gdynia 1 czerwca i Gryfem Słupsk 15 czerwca będą imprezami masowymi o podwyższonym ryzyku - wyjaśnia Jarosław Hajduk z Klubu Piłkarskiego Błękitni Stargard. - To nakłada na organizatora dodatkowe obowiązki, których ze względu na czas i finanse nie jesteśmy w stanie spełnić.

Dwa najważniejsze mecze sezonu na stargardzkim stadionie przy ul. Ceglanej będzie więc mogło obejrzeć na żywo tylko po 199 osób.

Gdyby było więcej, byłaby to już impreza masowa, dodatkowo o podwyższonym ryzyku i wtedy klub musiałby dostosować się do kolejnych warunków. Chodzi m.in. o odpowiedni monitoring na stadionie, siły ochrony, kołowrotki przy wejściach.

Tego wszystkie w dwa tygodnie stargardzki klub nie zorganizuje. Nad mniejszą liczbą kibiców na decydujących spotkaniach ubolewa trener Błękitnych, Krzysztof Kapuściński. - Gramy o awans do drugiej ligi i chciałoby się, żeby jak najwięcej osób dopingowało zespół - mówi Krzysztof Kapuściński. - Nic jednak nie możemy poradzić na tę sytuację.

A wszystko przez to, co się działo na i po meczu 11 maja, kiedy to Błękitni podejmowali Kotwicę Kołobrzeg.

Już w czasie spotkania kibice stargardzkiego zespołu narozrabiali. Musiała interweniować policja.

Pomorski Związek Piłki Nożnej nałożył za to na KP Błękitni karę 300 złotych. Wobec dwóch kibiców stargardzkiego zespołu zastosowano zakaz stadionowy, który obowiązuje do końca tego roku.

Po meczu były kolejne zajścia. W jednej części miasta pomiędzy fanami obu klubów, a w innej pomiędzy kibicami Kotwicy i policją. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu łzawiącego, cztery osoby zatrzymano.

Teraz za to wszystko będą cierpieć kibice Błękitnych, którzy chcieliby obejrzeć mecze decydujące o awansie na drugoligowe boiska. Szansę będą mieli nieliczni.

- Te 199 biletów trafi do osób, które zakupią je w przedsprzedaży - zapowiada Jarosław Hajduk. - Po bilety będzie można przychodzić trzy dni przed każdym z tych dwóch spotkań do siedziby klubu przy ul. Ceglanej, od godz. 15. Przy zakupie trzeba będzie przedstawić dokument tożsamości.

W najbliższą sobotę Błękitni też zagrają u siebie, z Cartusią Kartuzy, ale w tym przypadku nie będzie problemu z wejściem na stadion. Mecz ten nie został bowiem uznany jako impreza o podwyższonym ryzyku.

Nie będą tylko obowiązywały bezpłatne karnety dla klubu kibica, które po ostatnich zajściach wycofano. Wczoraj po południu do klubu Błękitnych dotarły informacje, że jest szansa na ustępstwa ze strony policji. Wtedy mecz z Arką nie byłby imprezą masową o podwyższonym ryzyku.

Klub czeka na oficjalne potwierdzenie tej informacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński