Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestępca zawsze zostawi ślad

Joanna Krężelewska
Asp. sztab. Marcin Józefowicz przed rozpoczęciem służby sprawdza, czy w walizkach znajdują się wszystkie niezbędne narzędzia, m.in. pędzle wykorzystywane do zabezpieczania linii papilarnych
Asp. sztab. Marcin Józefowicz przed rozpoczęciem służby sprawdza, czy w walizkach znajdują się wszystkie niezbędne narzędzia, m.in. pędzle wykorzystywane do zabezpieczania linii papilarnych Radosław Koleśnik
Zadaniem technika kryminalistyki jest taki ślad odnaleźć. O swej pracy opowiada asp. sztab. Marcin Józefowicz z Komisariatu Policji I w Koszalinie.

W policji pracuje pan od piętnastu lat, od dwunastu jako technik kryminalistyki. Jak pana ojciec.

Wnikliwa, jak detektyw! (śmiech). Ojciec był technikiem w tej samej jednostce, w której zacząłem pracę, jako policjant. Od dziecka walizka technika nie była mi obca. Chyba jako pierwsi w bloku mieliśmy telefon, a to tylko dlatego, żeby o każdej porze tatę mogli wezwać na zdarzenie.

KLIKNIJ>>> Zbrodnie Pomorza - mroczna historia regionu


To praca, w której nie brak niebezpieczeństw. Potrzebna jest silna psychika, odporność na – mówiąc oględnie – różne widoki. Czy zawód, który pan wykonuje, może być pasją?

Mogę go wykonywać do końca życia. Zawsze to podkreślam. Z niejednego pieca chleb już jadłem, łącznie z tym, że jeździłem rikszą po Piotrkowskiej w Łodzi. To, c robię, to pierwsze i jedyne zajęcie, które lubię, w którym się sprawdzam.

Zajrzyj po więcej

Na naszej stronie www.zbrodniepomorza.pl od 2 listopada dostępny będzie film, dokumentujący pracę technika kryminalistyki. Asp. sztab. Marcin Józefowicz na podstawie autentycznych zdjęć z miejsc zbrodni opowiada, jak ze śladów pozostawionych przez przestępców może odczytać, co się wydarzyło i kto złamał prawo. Pokazuje, jak pobierane były odciski palców kiedyś i jak odbywa się to dziś. Zaglądamy też do laboratorium, gdzie badaniom poddawane są próbki narkotyków, zabezpieczone przy osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw

PRZECZYTAJ ZA DARMO

ZBRODNIE POMORZA CZĘŚĆ PIERWSZA

Skrupulatny, dokładny, spostrzegawczy – jaki jeszcze musi być technik?

Musi mieć zdolności manualne, w zaawansowanym stopniu obsługiwać aparat fotograficzny. To zawód, w którym wiedzę poszerzamy w sposób ciągły. Nie ma bowiem dwóch takich samych zdarzeń, dwóch takich samych sposobów działania przestępców.

I zawsze trzeba być o krok przed przestępcą... A jaka jest droga do tego, by zostać technikiem policyjnym?

Na początku jest szkoła policyjna? Tak, przede wszystkim najpierw trzeba się dostać do policji, czyli przejść całą procedurę kwalifikacyjną, pomyślnie przejść testy sprawnościowe, psychologiczne i dostać pracę w jednostce. Dopiero później, jeśli przełożeni uznają, że policjant ma predyspozycje do tego, by pracować jako technik kryminalistyki, zostanie skierowany do odpowiedniego ogniwa.

Pan na pewno o tym nie powie, więc zrobię to ja – ma pan na zawodowym koncie duży sukces – został pan Policjantem Służby Kryminalnej Roku w województwie zachodniopomorskim w kategorii technik kryminalistyki. W jaki sposób podczas takiego konkursu weryfikowana jest wasza wiedza?

Dyscypliny były identyczne, jak w mojej pracy. Dostaliśmy założenia hipotetycznego zdarzenia i mieliśmy wykonać wszystkie czynności, jakie wykonujemy w rzeczywistości na miejscu zdarzenia, czy to kradzieży z włamaniem, czy zabójstwa, postrzelenia, wypadków drogowych.

Bohater wykreowany przez mojego mistrza kryminałów Jeffery’a Dealera, sparaliżowany i pogrążony w depresji detektyw Lincoln Rhyme, ten, w którego rolę w „Kolekcjonerze koś- ci” wcielił się Denzel Washington, wyznawał zasadę przeniesienia. Według niej w każdym miejscu zbrodni między przestępcą, a miejscem lub ofiarą, dochodzi do przeniesienia dowodów, przynajmniej w mikroskopijnej skali. Zawsze pozostaje więc jakiś ślad. A celem technika kryminalistyki jest ich odnalezienie. To prawda?

Dodajmy, że nawet brak śladów to jest ślad. Jeśli na miejscu zdarzenia nie znajdziemy konkretnych śladów, to możemy dojść do przekonania, że pewne zdarzenia nie miały po prostu miejsca. Ale wracając do pani pytania – tak, w każdym miejscu zdarzenia odnajdujemy ślady. Zawsze. Czy to ślady obuwia, czy pojazdów, czy też linie papilarne, mogą to być mikroślady, jak włókna, pyłki kwiatowe, wreszcie ślady biologiczne i zapach.

Skoro już jesteśmy przy kryminałach – czy bywa tak, że ogląda pan film sensacyjny i zaśmiewa się w głos, widząc jakie błędy popełnia aktor wcielający się w rolę kryminalistyka i pokazuje pana pracę w sposób, który nijak się ma do rzeczywistości?

Wygląda to bardziej tak, że moja rodzina zauważa, że coś jest na rzeczy. Zaczynam pod nosem komentować, bo są to ewidentne bzdury. Krążą gdzieś wokół prawdy, ale nie są nią. Kardynalny błąd to ujawnianie śladów krwi na miejscu popełnienia zbrodni. Śladów technicy szukają z lampą emitującą światło ultrafioletowe. To błąd. Świecenie krwi trzeba wzbudzić odpowiednim preparatem, który widoczny będzie w zaciemnionym pomieszczeniu. Ultrafiolet nie ma z tym nic wspólnego.

A to prawda, że ślady krwi ujawnicie nawet po bardzo dokładnym wyczyszczeniu miejsc, w którym się znajdowała?

Dokładnie. Powiem więcej - nawet po dość długim czasie.

Na koniec zapytam o coś, czego nasi czytelnicy nie widzą – o pana biurko. Przeszliśmy przez cały budynek komendy i to jedyne tak... zielone miejsce. Mnóstwo kwiatów wokół, a na biurku akwarium.

Akwarium z krewetkami. A kwiaty uwielbiam. W domu mam podobną kolekcję. Ostatnio żona zaniemówiła, widząc, jak pakuję do bagażnika pięć doniczek. W jednej był przepiękny aloes...

Serwis zbrodniepomorza.pl to opis spraw kryminalnych, które trafiały na wokandę koszalińskiego sądu po II wojnie światowej. Sprawozdania z najgłośniejszych zbrodni lat 40., 50., 60. na terenie Pomorza Środkowego powstały na podstawie archiwalnych akt sądowych.

Za każdy pakiet historii można zapłacić przelewem lub kartą płatniczą, sky cash i SMS-em. Za dostęp do pierwszych dziesięciu historii zapłacić trzeba 3,69 zł. Cześć druga pitawala ukaże się 2 listopada - za kolejnych dziesięć opowieść zapłacić trzeba będzie 6,15 zł. Część trzecia ukaże się 1 grudnia i jej koszt to 6,15 zł.

Można również kupić pakiet wszystkich historii publikowanych do grudnia - cena: 12,99 (za wszystkie pakiety można zapłacić tylko przelewem). Więcej informacji pod numerem telefonu 94 347 35 47.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przestępca zawsze zostawi ślad - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński