5 z 6
Poprzednie
Następne
Proces Mateusza S. "Nie chciałem nikogo zabić. Nie czułem, że jestem pijany" [wideo, zdjęcia]
- Umyślnie spowodował katastrofę na drodze, mógł przewidzieć skutki takiej jazdy, umyślnie naruszył zasady ruchu drogowe siadając za kierownicę po alkoholu i narkotykach, jadąc z niedozwoloną prędkością - oskarżała prok. Bożena Krzyżanowska.
Mateusz S. przyznał się do winy.
- Ale nie zrobiłem tego celowo. Nikogo nie chciałem zabić - mówi.
W środę ciąg dalszy przesłuchań świadków. Zeznawać ma m.in. biegły z zakresu wypadków drogowych.
Mateuszowi S. grozi 15 lat więzienia.
- Nigdy już nie wsiądę do samochodu. ale nie chcę iść do więzienia - mówi.
Wyrok może zapaść już w czwartek.