Prezydent Świnoujścia posłuchał mieszkańców, postawią pierwszy stały fotoradar

Ulice Nowokarsiborska i Wolińska, to najtragiczniejsze pod względem ilości wypadków drogi w mieście. Pierwsza prowadzi na przeprawę Karsiborską. Samochody jadą przez las, poza terenem zabudowanym. Ulica jest prosta. Kierowcy spiesząc się na prom często jeżdżą tamtędy grubo ponad 100 km na godzinę.

- Nie powiem, jak się nazywam. Ale przyznam się, że sam często jadą tamtędy 130, a nawet 140 na godzinę - powiedział nam jeden ze świnoujskich kierowców. - Spory odcinek drogi jest prościutki, jak akurat nie jadą samochody z przeciwka, to trudno się oprzeć przed depnięciem na gaz.

Co chwilę dochodzi do wypadków, często śmiertelnych. Na dodatek wzdłuż drogi biegnie ścieżka rowerowa. Od samej jezdni oddziela ją tylko pas zieleni. Niedawno właśnie na tej ścieżce dachował samochód. Na szczęście nie przejeżdżał akurat tamtędy żaden rowerzysta. Podobnie jest na ulicy Wolińskiej. Szeroka droga z poboczem kusi kierowców do mocniejszego naciskania pedału gazu.

Na obu często stoją co prawda policjanci z drogówki z radarem, ale tylko na początku tych dróg. Miejscowi kierowcy o tym wiedzą i przyspieszają dopiero po minięciu tych miejsc. O ostatecznym wyborze ulicy, gdzie stanie pierwszy fotoradar zdecyduje straż miejska wspólnie z policją.

- Skłaniamy się jednak bardziej ku Nowokarsiborskiej - mówi komendant SM Adam Waś. - Ale będziemy jeszcze sprawdzać, gdzie częściej dochodzi do wypadków i to miejsce wybierzemy jako pierwsze.