MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Pogoni: Szczecińskie zawodniczki nie wykorzystują szansy

Krzysztof Dziedzic [email protected]
Przemysław Mańkowski - "Błędem było obdarzenie zawodniczek zbyt dużym kredytem zaufania."
Przemysław Mańkowski - "Błędem było obdarzenie zawodniczek zbyt dużym kredytem zaufania." Andrzej Szkocki
- Nasze szanse na utrzymanie uzależniam od trzech Białorusinek, które są już u nas, ale jeszcze nie mogą grać mówi prezes Pogoni Baltica, Przemysław Mańkowski.

- Jak pan ocenia szansę piłkarek ręcznych Pogoni Baltica na utrzymanie się w ekstralidze? Na cztery kolejki przed zakończeniem głównego etapu rozgrywek pana zespół traci 7 punktów do w miarę bezpiecznego Startu Elbląg.
- Potrzebuje chwilę czasu na odpowiedź. Szanse uzależniam od trzech Białorusinek, które są już u nas, ale jeszcze nie mogą grać. Mamy nadzieję, że zadebiutują w meczu z KPR Jelenia Góra w sobotę.
- Nie sądzi pan, że w Pogoni Baltica sprawy w dobrym kierunku zaczęły toczyć się zbyt późno?
- Nie, bo zespół buduje się długo. A my się ciągle uczymy. Źle jest z realizacją założeń taktycznych przez zawodniczki. Dlatego szukamy wzmocnień, lecz nasz krajowy rynek szczypiornistek na poziomie Superligi jest wydrenowany. Pozostał kierunek zagraniczny, zwłaszcza wschodni.
- Czy zastąpienie pod koniec ubiegłego sezonu trenera Bartosza Jurkiewicza szkoleniowcem Ryszardem Czyżem było błędem?
- Nie, uważam że podjęliśmy słuszną decyzję. Pan Bartosz nie miał doświadczenia na poziomie ekstraklasy. Poza tym nie był gotowy poświęcić się w 100 procentach pracy trenerskiej z uwagi na pracę w szkole.
- Co było największym błędem w klubie w ciągu ostatniego roku?
- Błędem było obdarzenie zawodniczek zbyt dużym kredytem zaufania. Liczyliśmy, że wykorzystają szansę, jaką jest gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tylko nieliczne, jak 18-letnia bramkarka Adrianna Płaczek, wykorzystały okazję do zaprezentowania się z dobrej strony, co zauważyli trenerzy kadry narodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński