Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Chemika: Trenerowi Wiktorowiczowi brakowało doświadczenia

Rafał Kuliga
Joanna Żurowska (z prawej) tłumaczy decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Wiktorowiczem.
Joanna Żurowska (z prawej) tłumaczy decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Wiktorowiczem.
Rozmowa z Joanną Żurowską, prezes Chemika Police, która była odpowiedzialna za zatrudnienie nowego trenera i rozwiązanie kontraktu z Mariuszem Wiktorowiczem.

- Trener Wiktorowicz wywalczył awans do ekstraklasy, a w niej pozycję lidera w ligowej tabeli. Prawie do końca pierwszej rundy Chemik był niepokonany. Dlaczego włodarze rozstają się z takim szkoleniowcem?

- To była decyzja z myślą o przyszłości. Mamy bardzo ambitne cele. Już w tym sezonie chcemy walczyć o mistrzostwo Polski. A jeśli nie uda się zdobyć złota, to na pewno już zamierzamy wywalczyć kwalifikacje do Ligi Mistrzyń. Doszliśmy do wniosku, że do realizacji naszych założeń potrzebny jest ktoś bardziej doświadczony, który grał już na poziomie europejskim.

- Czyli trener Wiktorowicz nie miał doświadczenia, nie poradziłby sobie w Lidze Mistrzyń?

- W drużynie mamy siatkarki, które są doświadczone, grały na europejskich parkietach. Potrzebny jest im ktoś, kto może dać wskazówki i jesteśmy zdania, że trener Cuccarini jest taką osobą.

- Można to zrozumieć, jakby sugerowała pani, że trener Wiktorowicz nie radził sobie z niektórymi siatkarkami?

- To nie o to chodzi! Trener Wiktorowicz spisywał się dobrze, jednak nam, przy tak ambitnych planach, potrzebna była gwarancja sukcesu. Dlatego zdecydowaliśmy się na trenera, który kilkakrotnie już prowadził drużyny w Lidze Mistrzyń.

- A czy na decyzję zarządu miały wpływ porażki, ta mała zadyszka, która ostatnio się przytrafiła?

- Na pewno też braliśmy to pod uwagę. Szczególnie mecz z Naftą Piła, który przegraliśmy 0:3. Jednak to nie były najważniejsze powody. Kluczowe było spojrzenie w przyszłość. Teraz trener ma czas na zaaklimatyzowanie się, w play offach drużyna powinna być gotowa. A my, jako zarząd, musimy patrzeć na zespół długofalowo. I nasza decyzja była konsekwencją właśnie takiego spojrzenia.

- Zmieniając temat, śledzi pani mecze Polek? W końcu aż cztery siatkarki Chemika są w reprezentacji, w tym trzy w pierwszej szóstce.

- Pierwszego meczu nie widziałam, miałam w tym czasie spotkanie. Ale na drugim byłam już w Łodzi. Jestem bardzo zadowolona z postawy naszych dziewczyn. Świetnie grała Gosia Glinka.

- Po tak dobrych meczach przyjmującej Chemika pojawia się pytanie, czy pani Małgorzata da się namówić na jeszcze jeden sezon grania? Bo wstępie nie było mowy o kolejnym, ale w takiej formie…

- Będziemy się bardzo starać, negocjować. Mam nadzieje, że nam się uda!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński