Skład, który wyruszył w drogę nad morze ze stacji Warszawa Wschodnia (o godz. 14.18) zapalił się pomiędzy stacjami Błonie i Sochaczew. Na szczęście, nikomu z pasażerów nic się nie stało. Ogień pojawił się w ostatnim wagonie. Feralny wehikuł został już odholowany do Sochaczewa, a pociąg ruszył w dalszą drogę.
Planowo "Mewa" miała dotrzeć do Szczecina o godz. 20.04, a do celu podróży - Świnoujścia o godz. 21.45. Skład może mieć kilkugodzinne opóźnienie. - Jak duże, trudno o szacunek - mówią kolejarze.
Kolejarze stanowczo też oponują, że wagon się zapalił. Ich zdaniem, prawdopodobnie było to przegrzanie osi lub innego elementu podwozia feralnego wagonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?