Aktualizacja
Mamy już więcej szczegółów w sprawie spalonego samochodu przy ul. Polickiej. To nie były żadne wyścigi, czy kradzież. Sytuacja była ...bardziej kuriozalna.
Samochodem jechał wczoraj pijany mężczyzna. Nie opanował auta i wpadł do rowu. Policjanci szybko go zatrzymali. Dziś po auto zgłosił się prawowity właściciel. Chciał je wyciągnąć z rowu. Ale coś poszło mu nie tak.
- Prawdopodobnie doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej i pożaru - mówi Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji.
Straż pożarna już ugasiła ogień. A właściciel może mówić o dużym pechu. Nic mu się na szczęście nie stało.
______________________________
Nie wiadomo, co się stało z kierowca.
Według nieoficjalnych informacji samochód mógł brać udział w nielegalnym ściganiu.
Zobacz także: Krwawe porachunki w Dąbiu. Wpadli z siekierami. Nie żyje mężczyzna
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?