Pożar przerwał im święta. Lokatorzy wybiegali z płonącego budynku

Po godzinie 19:30 pyrzycka straż pożarna otrzymała zgłoszenie o płonącym budynku przy ul. Rejtana . Na miejsce zadysponowano cztery jednostki ratowniczo-gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej. Fakt, że pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał zmusił strażaków do wezwania posiłków. Z odległych o kilka oraz kilkanaście kilometrów miejscowości przyjechało sześć zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej.

- Pożar udało nam się już ugasić - relacjonuje brygadier Jacek Marchlewicz, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Pyrzycach. - Obecnie trwa wietrzenie budynku. Spaleniu uległ dach z metalowej konstrukcji, który pokryty był blachami. Znacznemu spaleniu uległ również strych, na którym były meble oraz styropian. Pożar styropianu przyczynił się do bardzo dużego zadymienia. Na początku ogień ciężko było opanować.
Budynek, w którym doszło do pożaru, ma cztery kondygnacje i dwie klatki wejściowe. Na każdym z pięter są po dwa mieszkania. Łącznie jest ich szesnaście. Mieszkańcy wszystkich zostali ewakuowani. Podczas akcji gaśniczej zalane zostały cztery mieszkania. Reszta delikatnie przesiąkła wodą. Na miejscu pracują policyjni technicy, którzy zbierają ślady mogące pomóc w ustaleniu przyczyn pożaru.

Po godzinie 22 lokatorzy wrócili do mieszkań. Wstępne straty szacuje się na kilkaset tysięcy złotych. Na miejscu jest burmistrz, który obiecał, że w poniedziałek rozpoczną się wstępne prace zabezpieczające. Ekipa remontowa jak najszybciej musi zabezpieczyć spalony dach. Wszyscy mają nadzieję, że tej nocy nie będzie padało.

W całym budynku do poniedziałku nie będzie gazu. Ogień nadpalił rury gazowe. W poniedziałek przeprowadzone zostaną próby szczelności. Jeśli wszystko okaże się sprawne, gaz zostanie podłączony. Część mieszkańców pozbawiona jest również prądu.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje