Rywalizacja o 11. lokatę zaczyna się na terenie Espadonu, ponieważ MKS Będzin zakończył sezon zasadniczy wyżej w tabeli. Zaczyna się już we wtorek, bo ekipa z województwa śląskiego stacjonuje na Pomorzu Zachodnim i nie wracając na południe Polski, oszczędza energię, czas i pieniądze.
W sezonie zasadniczym Espadon przegrał 0:3 z MKS na wyjeździe, natomiast w rewanżu w niedzielę zwyciężył 3:2. Największym atutem niebiesko-białych była zagrywka (13 asów). Ponadto mogli liczyć na Bartłomieja Klutha, który trzy razy zablokował przyjezdnych i chlubił się wysoką skutecznością 45 procent w ataku.
MKS zagra dwumecz z Espadonem, by powtórzyć najlepsze osiągnięcie w historii. Dwa lata temu, kiedy debiutował w Plus Lidze, zakończył sezon na 11. miejscu. Szczecinianie pod szyldem Espadon tak wysoko jeszcze nie byli, ale warto pamiętać, że Morze Bałtyk był osiem razy medalistą mistrzostw Polski.
- Nawet jeśli nam się to powiedzie i skończymy na 11. pozycji, to trzeba sobie powiedzieć, że nie tak planowaliśmy ten sezon i jakiś niedosyt pozostanie - przyznaje Janusz Gałązka, kapitan Espadonu. - Jako beniaminek nie celowaliśmy od razu w strefę medalową, ale wszyscy byliśmy zdania, że miejsca 8-9, są jak najbardziej realne.
- Nikt się nie położył i nie wyczekuje zakończenia sezonu - dodaje Gałązka.
Początek meczu w Policach we wtorek o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?