Mundurowi z Maszewa patrolując nocą okoliczne miejscowości, zauważyli stojące na poboczu auto z włączonym silnikiem. Jak się okazało, wewnątrz pojazdu nikogo nie było, natomiast na fotelach samochodu, policjanci zauważyli myśliwską broń palną.
- Właścicielem broni był myśliwy, 50-letni mieszkaniec Gminy Goleniów. - mówi mł. asp. Julita Filipczuk - Mężczyzna zabrał ze sobą kierowcę i wybrał się na zakrapiane alkoholem polowanie. Ponieważ w rejonie, którym miał polować nie trafił na zwierzynę, postanowił zmienić łowisko. Jadąc w inny rejon zauważył przebiegające przez drogę dziki. Wysiadł z samochodu, oddał celny strzał, po czym pozostawiając w samochodzie broń, wraz z kolegą udał się w poszukiwanie zwierzyny. W tym momencie podjechał patrol policji. Mężczyźni widząc radiowóz, uciekli się do pobliskiego lasu. Po krótkim czasie zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy.
Kłusownik miał w organizmie prawie 0,6 promila alkoholu. Policjanci zabezpieczyli jego broń wraz z amunicją. Dodatkowo okazało się, że zwierzę zostało zastrzelone w okresie ochronnym.
Za popełnione czyny wbrew przepisom ustawy o prawie łowieckim, mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?