Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy nie boją się kryzysu. Posłowie mogą liczyć na spore podwyżki

Zbigniew Marecki
Fot. Stock
O 32 miliony złotych ma wzrosnąć w przyszłym roku budżet Sejmu RP. W tej kwocie będzie się kryła podwyżka poselskich pensji oraz wydatków związanych z utrzymaniem parlamentarzystów.

Z projektu budżetu Kancelarii Sejmu na przyszły rok wynika, że ma on wzrosnąć do poziomu 405 milionów złotych. Czyli ma być być o 32 miliony złotych wyższy niż ten, który zaplanowano na obecny rok. Ten wzrost wydatków wiąże się z planowaną podwyżką pensji i diet poselskich. Projekt zakłada, że od stycznia każdy poseł będzie zarabiał o 481 złotych więcej brutto.

W efekcie pensja parlamentarzysty wynosiłaby brutto 10278 złotych miesięcznie, a wypłacana mu dieta - 2569 zł. Projekt podwyżki motywowany jest tym, że posłowie od kilku lat nie mieli już podwyżek.

Ponadto projekt budżetu zakłada wzrost wydatków na rozmaite usługi związane z obsługą parlamentarzystów. Przewiduje się m. in. wydanie 6,8 miliona złotych na przeloty samolotowe, które w tym roku mają kosztować 4,75 miliona zł. 830 tysięcy złotych Kancelaria chce wydać na zakup samochodów, bo w tym roku ich nie kupowano.

- Projekt to jeszcze nie jest decyzja. Każda instytucja planuje swój budżet na przyszły rok. Jednak w przypadku finansów poselskich ostateczne decyzje zapadają na Komisji Finansów Publicznych i w Sejmie. Nic nie wiem o tym, aby były planowane podwyżki dla posłów - komentuje Zbigniew Konwiński, słupski poseł PO.

- Na razie kwestią podwyżki się nie zajmowałem, bo mamy bardzo dużo posiedzeń. To jest głównie sprawa Komisji Regulaminowej, w której nie pracuję. Natomiast uważam, że pewnie niektóre wydatki związane z finansowaniem działalności posłów będą wymagały podwyżki, bo ceny usług rosną, a my musimy się szybko przemieszczać, gdyż tego wymaga nasza praca - uważa natomiast Zbigniew Kozak, poseł PiS z Gdyni.

- Nie sądzę, aby w obecnej sytuacji rządząca partia zdecydowała się na znaczącą podwyżkę uposażeń poselskich, bo w sytuacji, gdy wielu Polaków odczuwa jednak kryzys, nie byłoby to dobrze odbierane - ocenia dr Robert Gwiazdowski, ekspert ekonomiczny i komentator życia politycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński