Wszystko wydarzyło się w piątek w Świnoujściu. Mężczyzna wszedł do sklepu meblowego. Zachowywał się jak klient. Chodził, oglądał meble. W końcu wyszedł. Po jakiś 15, może 30 minutach (ekspedientka nie potrafi dokładnie określić) wrócił ponownie. Zażądał pieniędzy.
- Zagroził ekspedientce czymś dużym, czarnym - mówi Małgorzata Śliwińska, rzeczniczka świnoujskiej policji. - Kobieta nie potrafi powiedzieć, co to dokładnie było. Wystraszyła się.
W kasie nie miała żadnych pieniędzy. Oddała bandycie swoją saszetkę, w której było trochę pieniędzy, telefon i dokumenty. Mężczyzna wziął saszetkę i uciekł. Kobieta zamknęła sklep i pojechała do swojego męża, opowiedziała mu o tym, co się stało. Ten zawiadomił policję. Na razie policji nie udało się ująć sprawcy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?