MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokłócili się o okno w piwnicy

Wioletta Mordasiewicz
Małe okienko w piwnicy bloku nr 2 przy ul. Garncarskiej doprowadziło do sąsiedzkiej awantury.
Małe okienko w piwnicy bloku nr 2 przy ul. Garncarskiej doprowadziło do sąsiedzkiej awantury. Wioletta Mordasiewicz
Niewielkie piwniczne okienko w bloku przy ul. Garncarskiej stało się zarzewiem wielkiej awantury.

Wypracowany kompromis nie do końca satysfakcjonuje skłóconych lokatorów.

Jeden z mieszkańców bloku nr 2 przy ul. Garncarskiej walczy o to, by inni lokatorzy zamykali okno w piwnicy. Jego zdaniem, każdy z lokatorów płaci przez to więcej za ogrzewanie.

- W regulaminie jest wyraźnie napisane, że w sezonie grzewczym obowiązkiem każdego z lokatorów jest zabezpieczanie mieszkań przed utratą ciepła - denerwuje się pan Czesław. - Nakazuje się uszczelniać okna, w tym i te piwniczne. A oni ciągle to okno otwierają. Nie zamierzam za to płacić!

Chcą wietrzyć

Zwolennicy zostawiania okienka otwartego mają swoje, równie mocne argumenty. Uważają, że okno musi być otwarte choćby po to, by pomieszczenia piwniczne miały wentylację.

- Mam wilgoć w piwnicy i ziemniaki mi przez to gniją - broni swoich racji jedna z lokatorek bloku nr 2. - Trzeba wietrzyć te piwnice. A niby jak to robić inaczej, jeśli jest tu tylko to małe okienko? Dlatego jesteśmy za tym, by było cały czas otwarte. Tylko jednej osobie to przeszkadza. Ten pan ciągle się o to awanturuje. Mamy go serdecznie dosyć.

Kłótnie o małe okienko są w bloku nr 2 na porządku dziennym. Większość lokatorów stoi na stanowisku, że przez niewielką szparę uchylonego okna traci się niewiele ciepła. I przy każdej okazji otwierają piwniczne okno. A pan Czesław ciągle je zamyka, by nie wydostawało się przez nie ciepło. W końcu ludzie powiedzieli "dość". Wspólnota zdecydowała o zamontowaniu krat przed wejściem do piwnic lokatorów.

- Mieli mi za złe, że chroniłem ich przed płaceniem większych rachunków za ciepło i dlatego tak zrobili! - denerwuje się lokator. - W piwnicy jest około 4 stopni ciepła. Przecież to my za to płacimy! Czy ja tak dużo wymagam? Chodzi tylko o stosowanie się do regulaminu. Wyraźnie jest w nim napisane o konieczności zamykania zimą wszystkich okien.

Przyszli ich pogodzić

Konflikt między sąsiadami z dnia na dzień narastał. Musiała interweniować administracja bloku. Pracownicy urzędu miejskiego oraz przedstawiciele zarządcy tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej przyszli na wizję lokalną.

- Specjalnie zostało tu wstawione okienko uchylne, którego nie można otworzyć szeroko - mówi Jan Pawluk, inspektor z Biura Obsługi Wspólnot Mieszkaniowych w Stargardzie. - Przez tę szparę strata ciepła jest niewielka. Okno powinno być uchylone, by była właściwa wentylacja w piwnicach.

Podczas konfrontacji udało się znaleźć kompromisowe wyjście. Ustalono, że okno w piwnicy będzie zamykane na noc. A wietrzenie piwnic ma się odbywać tylko za dnia. Okazuje się, że przeciwnika otwierania okienka wcale to nie satysfakcjonuje. Zapowiada, że dalej będzie walczył o całkowite zamykanie okienka. Inni lokatorzy nie zamierzają iśc mu na rękę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński