Dla Portowców był to pierwszy sparing podczas obozu w Gniewinie, a dla gdańszczan ostatni. Lechia urzędowała tam od kilku dni pokonując dwóch pierwszoligowców, Flotę Świnoujście 2:0 i Stomil Olsztyn 4:1. To co wystarczyło na drużyny z zaplecza ekstraklasy, okazało się za mało na Pogoń.
Portowcy starali się cierpliwie budować akcję już na własnej połowie już w trzeciej minucie wychodząc na prowadzenie. Po wymianie kilku podań, Portowcy przenieśli akcję do przodu, gdzie skuteczny okazał się Adam Frączczak.
Szybko strzelona bramka przyczyniła się do akcji z obu stron, jednak to gra Portowców mogła się bardziej podobać. Przed przerwą podanie od Mateusza Lewandowskiego wykorzystał Takafumi Akahoshi, który z jedenastu metrów pokonał bramkarza rywali i Pogoń prowadziła już 2:0. Warunki nie rozpieszczały zespołów. Z nieba padał deszcz, a gwizdek sędziego zagłuszała burza. Gdańszczanie rzucili się do odrabiania strat, ale wystarczyło to tylko do zdobycia jednej bramki, autorstwa Mateusza Machaja.
Trener Portowców, Dariusz Wdowczyk pierwszych zmian i to od razu w liczbie trzech, dokonał w 63 minucie. Pojawił się m.in. Moustapha, który chwilę potem z niego wyleciał, za brutalny faul. To tylko sparing, więc za zgodą obu zespołów na boisku, jako jedenasty pojawił się Edi i siły ilościowo się wyrównały, ale umiejętnościowo lepsza była Pogoń.
Kwadrans przed końcem spotkania, Portowcy wyszli z kontrą 3 na 1, co zakończyło się jedynie rzutem rożnym. Na pozór zmarnowana okazja została jednak zamieniona na bramkę kilkanaście sekund później, kiedy dośrodkowanie z rogu wykorzystał niedawno wprowadzony Łukasz Zwoliński.
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 3:1 (2:0)
Bramki: Adam Frączczak (3), Takafumi Akahoshi (40), Łukasz Zwoliński (77) - Mateusz Machaj (52)
Pogoń: Janukiewicz (74 Kudła) - Frączczak, Golla, Dąbrowski, Lewandowski (63 Gutowski) - Murayama, Bąk (74 Zwoliński), Rogalski (63 Błajewski), Ława, Akahoshi - Djousse (63 Moustapha, 70 Edi).
Lechia: Buchalik -Janicki, Bieniuk, Madera, Pazio, Oualembo, Pietrowski, Matsui (61 Łazaj), Tuszyński, Wiśniewski, Frankowski.
Czerwona kartka: Moustapha (64)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
