Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin: Lebedyński nie wraca, może Bośniak Adilovic?

Marcin Dworzyński
Wielu kibiców się zasmuci, ale w tym sezonie Mikołaj Lebedyński (z prawej) nie będzie zdobywał bramek dla Pogoni Szczecin.
Wielu kibiców się zasmuci, ale w tym sezonie Mikołaj Lebedyński (z prawej) nie będzie zdobywał bramek dla Pogoni Szczecin.
Być może bramki na stadionie przy ulicy Twardowskiego zdobywać będzie król strzelców ligi bośniackiej, Eldin Adilovic. Zamknięty jest temat powrotu Mikołaja Lebedyńskiego, napastnika Rody Kerdrade.

Piłkarze Pogoni do treningów wrócą 7 stycznia, kiedy to przejdą badania. W okresie świątecznym otrzymali rozpiski, z których będą rozliczeni. Z transferów przez kibiców rozliczany będzie Grzegorz Smolny. Wiceprezes Pogoni zapowiadał w połowie grudnia, że w 2012 roku potwierdzonych transferów nie będzie. Prawie się sprawdziło, bo transfer Juliena Tadrowskiego (bardzo dobry ruch) potwierdzono ostatniego dnia starego roku.

Z nowych graczy, którzy będą regularnie przekraczać progi stadionu jest Takuya Murayama. Kto następny? Raczej nie będzie to Michał Szubert. 21-letni napastnik Dębu Dębno w 14 spotkaniach III ligi zdobył 14 bramek. Wziął udział w test meczu z Energetykiem Gryfino, pojawiając się w drugiej połowie, ale jego występ był bezbarwny. Swoją drogą, ile może przez 45 minut pokazać żyjący z podań napastnik, jeśli tych podań nie otrzymuje? Na chwilę obecną Pogoń nie jest nim zainteresowana, ale w notesie z pewnością jego nazwisko widnieje.

Zainteresowane są za to kluby z drugiej, a nawet pierwszej ligi. - Zawodnik musi jeszcze popracować nad taktyką i psychiką, ale to kwestia czasu - przekonuje trener Dębu, Krzysztof Knychała.
Ile to może potrwać? Pół roku. Po tym czasie Szubert na pewno z Dębu odejdzie, chociaż klub nie wyklucza, że jeśli teraz pojawi się ciekawa oferta, to zawodnik odejdzie jeszcze przed zimowymi feriami.

Azerska telenowela

W ostatnim czasie dumapomorza.pl raczyła nas telenowelą, w której główną rolę odgrywa Nizami Hajiew. 25-letni Azer, podobnie jak Szubert, brał udział w test meczu z Energetykiem. Zawodnik Interu Baku na tle boiskowej bladości miewał kolorowe przebłyski. Inter Baku za swojego zawodnika oczekuje 100 tys. euro. Portowcy nie są skorzy do wydawania za zawodnika takiej kwoty, zwłaszcza że wzmocnienie skrzydeł nie jest priorytetowe. Prezes Interu Georgi Nikolow na łamach "Azeri Football" sugeruje, że Pogoń próbuje dogadać się z zawodnikiem za plecami klubu.

Wobec delikatności Donalda Djousse i słabiutkiej formy Mouhamadou Traore priorytetem jest pozyskanie napastnika, zwłaszcza jeśli Łukasz Zwoliński zostanie wypożyczony do Arki Gdynia, co jest bardzo prawdopodobne.

Zbawieniem nie będzie Szubert. Może Eldin Adilovic? 26-letni Bośniak to reprezentant swojego kraju. Chociaż dwie godziny gry to trochę za mocne słowo na reprezentanta, ale ciekawostką jest, że oba występy miały miejsce przeciwko reprezentacji Polski. W poprzednim roku z 18 bramkami został królem strzelców w barwach Zeljeznicar Sarajevo. Mierzący 191 cm snajper już dwa lata temu był bliski występów w polskiej ekstraklasie. Na początku stycznia 2011 roku przebywał na testach w Koronie Kielce, ale nie przekonał do siebie ówczesnego trenera tego zespołu Marcina Sasala. Jego kontrakt kończy się w lipcu tego roku, więc już teraz może podpisać wstępną umowę z nowym klubem.

- Ten zawodnik bardzo się rozwinął. Oglądałem go osobiście dwa miesiące temu - mówi dyrektor Korony Jarosław Niebudek. - Jego ściągnięcie wiąże się jednak z pieniędzmi, naszym zdaniem zbyt wysokimi, dlatego nie jesteśmy nim zainteresowani - wyjaśnia.

Bukiet Maków

Na testy przyjedzie z pewnością Bartosz Flis, który niedawno rozstał się z Ruchem Chorzów. W Szczecinie nie zobaczymy za to Mikołaja Lebedyńskiego. Wielu kibiców rozpalił ostatni występ "Mikiego", kiedy dla Rody Kerkrade zdobył bramkę i przy kolejnej asystował. Powrót w rodzinne strony (zaczynał w Arkonii Szczecin) jest niemożliwy jak poinformował nas menadżer zawodnika, który stanowczo ucina temat.

Wielokrotnie pisaliśmy o sympatii trenera Artura Skowronka do talentu braci Maków. Dotychczas problemem był trener Michał Probierz i... finanse. Probierza w Bełchatowie już nie ma więc...?

- Z Pogoni oferty nie było - informuje Marcin Szymczyk, prezes bełchatowian.
Rok temu Makowie byli łakomym kąskiem na rynku transferowym rodzimej i nawet niemieckiej ekstraklasy.

- Co jakiś czas pojawiają się propozycje. Mamy trudną rundę i to nie jest dobry moment do odejścia tych zawodników. Wiążemy z nimi duże nadzieje - kontynuuje Szymczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński