MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin daje sobie 1,5 roku by wyjść na prostą

Maurycy Brzykcy [email protected]
Pogoń Szczecin stara się o dodatkowy milion w ramach usługi promocyjnej oraz dwa kolejne w ramach pożyczki.
Pogoń Szczecin stara się o dodatkowy milion w ramach usługi promocyjnej oraz dwa kolejne w ramach pożyczki. archiwum
Klub przedstawił stan finansów na komisji budżetu Rady Miasta. Tym razem polemiki było trochę więcej, niż podczas posiedzenia komisji sportu. Pogoń zamierza w ciągu półtora roku zrównoważyć koszty i przychody.

O dość słabej kondycji finansowej klubu wiadomo już od jakiegoś czasu. Pogoń Szczecin stara się o dodatkowy milion w ramach usługi promocyjnej oraz dwa kolejne w ramach pożyczki.

Wszystkie te środki mają być przeznaczone z miejskiej kasy, a radni nad tymi decyzjami mają obradować w lipcu.

- Chcemy doprowadzić do takiego stanu, gdzie przychody równoważyć będą koszty - powiedział na wstępie prezes Pogoni, Jarosław Mroczek. - W poprzednich latach mieliśmy ujemny wynik. Najgorzej było w sezonie, w którym awansowaliśmy do ekstraklasy. Musieliśmy jednak mocno zainwestować w piłkarzy, którzy mieli nam w tym celu pomóc. Zakładaliśmy też, że po awansie wzrosną przychody, więc ryzyko podejmowaliśmy świadomie.

Przychody w ekstraklasie miały się zwiększyć dzięki pieniądzom z telewizji (ok. 6-7 miliona na drużynę) oraz większym przychodom z dni meczowych (m.in. bilety, karnety) i współpracy z partnerami, sponsorami.

Tylko pierwszy z tych elementów został spełniony, choć frekwencja lekko poszła do góry w ekstraklasie. Klub liczył na około 10 tysięcy fanów na każdym spotkaniu.

- Największa porażka to trudność w budowaniu frontu partnerów, nie tylko w Szczecinie, ale i regionie - dodał prezes Mroczek. - W pewnym momencie doszliśmy do ściany i mieliśmy do wyboru: albo bardzo powoli przygotowujemy się do ogłoszenia upadłości, albo staramy się wyjść na prostą. Z naszych symulacji, rozmów z partnerami, wynika, że w półtora roku może udać nam się zrównoważyć koszty i przychody w klubie - zaznaczył sternik Pogoni.

Z wyliczeń klubu wynika, że akcjonariusze od momentu wejścia w Pogoń, włożyli w klub z własnych środków prawie 24 miliony zł.

- Redukcja kosztów była nie do uniknięcia. Ale ona już się dzieje, to nie są prognozy - tłumaczył prezes Mroczek.

Radni zapytali o płace zawodników. Klub chce, by najlepiej zarabiający nie dostawali więcej niż 30 tysięcy zł miesięcznie, zaś ci dopiero wchodzący do drużyny, zaczynający z nią trenować, otrzymywali w granicach 3-5 tys. zł.

- Chcemy pomóc Pogoni - powiedziała przewodnicząca komisji ds. budżetu i finansów, Judyta Lemm. - Mam jednak wątpliwości. Jeżeli do tej pory były w klubie takie problemy, to wydaje się trudne, by w przyszłym roku klub był na plusie.

Miasto od 2007 roku przeznaczyło na Pogoń już prawie 17 milionów złotych. Koszty dodatkowe, jak utrzymanie stadionu przez szczeciński MOSRiR to kolejne 8 milionów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński