Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Cracovia. Ofensywny futbol na koniec wakacji [relacja live]

(mc)
Andrzej Banaś/Polska Press
Dziś, w sobotę, o godz. 15.30 Pogoń podejmie Cracovię. Oba zespoły preferują ładną dla oka piłkę. Portowcy walczą o trzecią wygraną z rzędu.

Zobacz więcej:

Pogoń walczy o trzecią ligową wygraną z rzędu, a czwartą jeżeli dołożyć także mecz pucharowy w Kaliszu. Co ważne, w żadnym z tych spotkań Portowcy nie stracili bramki.

- Zachowanie czystego konta dla bramkarza oznacza pewną radość po meczu - mówi Dawid Kudła, bramkarz Pogoni. - Gra na zero z tyłu nie gwarantuje wygranej, ale jest do niej kluczem. Dodaje to pewności drużynie. Analizujemy stracone bramki z Jakubem Słowikiem i trenerem bramkarzy Borisem Peskoviciem. Z każdego straconego gola można jakieś wnioski wyciągnąć. Początek sezonu nie był udany w wykonaniu bramkarzy, ale teraz jest lepiej. Trzy ostatnie mecze (dwa ligowe, jeden pucharowy - przyp. red.) były na zero z tyłu, więc liczymy na kolejne.

W bramce trener Kazimierz Moskal zmiany nie dokona. Kudła spisuje się bez większych zarzutów. Możliwe rota cje są wśród zawodników z pola.

- Nie wyznaję zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Patrzę przede wszystkim na to, z kim gramy oraz w jakiej dyspozycji są zawodnicy. Czasami ten skład jest taki sam, czasami są drobne korekty - mówił trener Moskal na przedmeczowej konferencji. - Cracovia ma swoje problemy, ale my również. To nie jest powód, by narzekać. Musimy pamiętać, że Cracovia dokonała kilku transferów, przy gotowując się do gry w europejskich pucharach. Nie wszyscy zawodnicy z tego klubu mogą z nami zagrać, ale to nie jest nasz problem. My nie będziemy mieli do dyspozycji Davida Niepsuja, Takafumiego Akahoshiego, Huberta Matyni oraz Kuby Piotrowskiego, który się rozchorował.

Spotkanie z Cracovią jest ostatnim przed przerwą reprezentacyjną. Kolejny mecz zostanie rozegrany 11 września w Poznaniu. Przeciwnikiem będzie oczywiście Lech

- Cracovia to rywal, który jest atrakcyjny dla nas i naszych kibiców - przyznaje Kudła. Inaczej do rzeczy podchodzi trener Moskal, mimo wielu lat gry i pracy w Wiśle. - Dla mnie to ogromnie ważny mecz, ale tylko z tego powodu, że jest najbliższy - powiedział Moskal. - Zdarza się, że ofensywny futbol ma duże problemy, w zależności od przeciwnika. Trener Zieliński, podobnie jak ja, nie zamierza jednak zmieniać swojej filozofii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński