Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Baltica Szczecin walczy dziś z Politechniką o 4.miejsce

(paz)
Volha Piatrova (z lewej) wraca już powoli do gry. Być może wystąpi już dziś w derbach z Politechniką, a także 16 marca w starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski (z prawej Agata Wypych).
Volha Piatrova (z lewej) wraca już powoli do gry. Być może wystąpi już dziś w derbach z Politechniką, a także 16 marca w starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski (z prawej Agata Wypych). Andrzej Szkocki
Od bardzo dawna derby Pomorza Zachodniego nie miały takiego ciężaru gatunkowego. Pogoń Baltica Szczecin zagra dziś w Koszalinie z Politechniką o 4. miejsce na koniec sezonu zasadniczego.

Bardzo możliwe, że to nie ostatnie derby w tym sezonie. Szczecinianki na Politechnikę mogą trafić w ćwierćfinale pod warunkiem, że jedna z tych ekip zajmie czwarte, a druga piąte miejsce po fazie zasadniczej. Na dwie kolejki przed końcem Politechnika i Pogoń są właśnie na tych lokatach.

- Bardzo bym chciała, abyśmy w fazie play off trafiły na Politechnikę. Nie ważne, czy wyjdziemy z czwartego czy piątego miejsca. Z tym zespołem jesteśmy w stanie powalczyć o awans - twierdzi Monika Stachowska, obrotowa Pogoni.

W ćwierćfinale rywalizacja toczy się do dwóch wygranych. Pierwszy i ewentualny trzeci mecz odbywa się na parkiecie zespołu, który w sezonie zasadniczym zajął wyższe miejsce.
Do końca ligowych rozgrywek jednak jeszcze dwie kolejki, a szczecinianki nadal nie są pewne awansu do play off. Musiałby się zdarzyć jednak niesamowity zbieg okoliczności, aby Pogoni zabrakło w walce o medale. W ostatniej kolejce do Szczecina przyjeżdża walcząca o utrzymanie Piotrcovia.

- Dla nas najważniejszy jest najbliższy mecz. Politechnika zagra z nami pod ogromną presją i chcemy to wykorzystać - zapowiada Stachowska.

Jeśli Pogoń dziś wygra, to zrówna się z koszaliniankami liczbą punktów, ale wyprzedzi je dzięki lepszemu bilansowi spotkań. W grudniowym meczu w Szczecinie wygrały gospodynie 24:22. Wtedy 5 bramek zdobyła dla Pogoni Hanna Jaszczuk, wówczas jeszcze występująca na rozegraniu. Jednak od meczu z KSS Kielce w 18. kolejce gra z powodzeniem na lewym skrzydle. W sobotnim spotkaniu ze Startem Elbląg należała do najlepszych zawodniczek Pogoni i jej dobra gra z pewnością nie uszła uwadze Giennadija Kamielina, trenera Politechniki, który gościł na trybunach hali przy ul. Twardowskiego.

Jaszczuk to jedna z trójki Białorusinek od roku występujących w Pogoni. W kadrze są jeszcze Natalia Kurjanowicz oraz Volha Piatrova. Pierwsza przydatna jest w obronie, druga zaś słynie z atomowych rzutów z dystansu. Jednak Piatrova od zakończenia poprzednich rozgrywek leczyła kontuzję kolana, ale od kilku dni trenuje już na pełnych obrotach i może wzmocnić siłę szczecińskiego ataku już w dzisiejszym meczu.

W obozie Pogoni nikt nie zmaga się z kontuzjami. W zespole Politechniki na pewno zabraknie reprezentacyjnej obrotowej Joanny Dworaczyk. Tylko na rzuty karne wychodzi zaś Sylwia Lisewska. Koszaliński zespól ma jednak kim straszyć. 106 bramek w tym sezonie rzuciła już Tatiana Bilenia, groźne powinny być także inne rozgrywające jak np. Aleksandra Kobyłecka czy Monika Odrowska.

Początek meczu Politechniki z Pogonią o godz. 17.30. Pozostałe mecze 21. kolejki zostaną rozegrane w weekend.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński