Szczypiornistki Pogoni od początku roku rozegrały już aż 27 meczów! To bardzo dużo, ale to cena za dobrą dyspozycję. Szczecinianki grały na trzech frontach. W niedzielę nie udało im się zdobyć Challenge Cup, ale dotarcie do finału z francuskim Union Mios Biganos-Begles to ogromny sukces.
- Cieszę się, że mam ten srebrny medal na szyi. Na wygraną w finale przyjdzie jeszcze czas. Może za rok? - twierdzi Daria Zawistowska, lewoskrzydłowa. - Nasze rywalki lepiej poradziły sobie w zaciętej końcówce, ale swoje dołożyły też sędziny dziwnymi decyzjami. Nie ma jednak co o tym rozmyślać, skupiamy się na rywalizacji o brąz ze Startem.
Od powrotu do Superligi w 2011 r. Pogoń z zespołem z Elbląga grała 13 razy. Siedem razy górą był Start, pięć razy szczecinianki, raz padł remis. W tym sezonie Pogoń przegrała na wyjeździe 23:24, u siebie wygrała 36:31.
- Znamy tego rywala, wiemy na co go stać. Czy jesteśmy zmęczone? Mamy siły na walkę o brąz - zapewnia Zawistowska.
Zmęczenie na pewno jeszcze da się we znaki piłkarkom Pogoni. W osiem dni rozegrają łącznie pięć spotkań. A jeśli walka ze Startem będzie zacięta, to w 14 dni szczecinianki mogą pojawić się na boisku nawet ośmiokrotnie. W ten weekend Pogoń zagra w turnieju finałowym Pucharu Polski w Lubinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?