Choć Pogoń wyszła doświadczoną siódemką, to w grze zespołu było mnóstwo nerwowości. Nie kleiły się akcje w ataku pozycyjnym, zawodniczki pudłowały w dogodnych sytuacjach, nawet Agata Cebula nie trafiła z karnego.
Zespół gości grał prostą piłkę, ale skuteczną. Na przerwę schodził przy jednobramkowym prowadzeniu i kolejna niespodzianka z udziałem Olimpii była coraz bardziej realna. W poprzedniej kolejce podopieczne Lucyny Zygmunt pokonały będącą na fali Energę AZS Koszalin i miały chrapkę na kolejnego faworyta.
W ostatnim kwadransie Pogoń przyspieszyła grę, a rywalki zaczęły opadać z sił. Bardzo dobrą pracę w bramce wykonały Sołomija Szywierska i Ada Płaczek. Rozgrywające Pogoni częściej korzystały ze skrzydeł (bardzo dobra zmiana Katarzyny Sabały) i przede wszystkim z koła. Monika Stachowska zdobyła łącznie aż 9 bramek.
W najbliższą środę Pogoń zagra na wyjeździe z Jutrzenką Płock w Pucharze Polski. Kolejny mecz ligowy już w najbliższy piątek. Szczecinianki jadą do Olkusza.
Pogoń Baltica Szczecin - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 33:26 (10:11)
Pogoń: Płaczek, Szywierska - Stachowska 9, Cebula 5, Stasiak 4, Sabała 4, Duran 3, Agova 3, Głowińska 3, Królikowska 1, Jaszczuk 1, Huczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?