Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Baltica już raz podbiła Europę. Dziś zaczyna kolejną przygodę

(paz)
Paulina Masna (z prawej) okazała się cennym wzmocnieniem drugiej linii Pogoni.
Paulina Masna (z prawej) okazała się cennym wzmocnieniem drugiej linii Pogoni. Andrzej Szkocki
Pogoń Baltica Szczecin gra w weekend z LC Brühl Handball w 2. rundzie Pucharu EHF. Oba mecze w Szczecinie w hali przy ul. Twardowskiego. W sobotę rewanżowy mecz szczypiornistów z Csurgoi KK.

Pogoń udanie zaczęła sezon. Po sześciu meczach jest liderem Superligi. Teraz czas na europejskie puchary.

Od ostatniego ligowego meczu Pogoni minęło 17 dni. Myli się jednak ten, który sądzi, że szczecinianki w tym czasie się nudziły. Kilka zawodniczek przebywało na zgrupowaniu reprezentacji, a pozostałe ciężko pracowały nad formą na resztę jesiennego grania.

- Dostałyśmy w kość, ale jesteśmy tak wytrenowane, że z pełną mocą zagramy ze Szwajcarkami - zapowiada Paulina Masna, leworęczna rozgrywająca.

Zawodniczka, która latem trafiła do Pogoni z Olimpii-Beskid Nowy Sącz, nie jest zaskoczona dobrymi wynikami swojego zespołu.

- Widziałam naszą ciężką pracę na treningach i w trakcie obozu. To musiało dać rezultaty - zaznacza Masna.

Pogoń już w poprzednim sezonie pokazała się w Europie docierając do finału Challenge Cup. Teraz o podobny wynik może być trudniej, bo Puchar EHF to znacznie wyższa półka, ale LC Brühl Handball to z pewnością rywal do przejścia. Szwajcarski handball stoi znacznie niżej od naszego.

- Szczerze mówiąc, to nie wiem czego spodziewać się po tym zespole - przyznaje zawodniczka. - Jednak nasz sztab trenerski zawsze dokładnie analizuje rywali i przed meczem mamy podstawową wiedzę o przeciwniczkach. Dla mnie puchary to jest nowość, ale cel jest taki sam jak przed każdym innym spotkaniem - liczy się tylko nasze zwycięstwo.

Atutem Pogoni jest fakt, że oba mecze zostaną rozegrane w Szczecinie. W poprzednim sezonie w pucharach to szczecinianki korzystały z gościnności rywali i rozgrywały dwumecz w Portugalii i Turcji.

Początek sobotniego meczu o godz. 17, niedzielnego o 14.

Grają też panowie

W Pucharze EHF rywalizują również szczypiorniści Pogoni. Przed tygodniem u siebie przegrali 27:30 z Csurgoi KK. W sobotę o godz. 18 rewanż na Węgrzech. Portowcy na miejsce wyruszyli zaraz po środowym ligowym spotkaniu z Azotami Puławy (22:25). Na miejsce dotarli w czwartek przed południem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński